- Polacy chcą czystego powietrza, a jeśli tak, to musi być jakiś kompromis między energetyką węglową a odnawialną - uważa minister energii Krzysztof Tchórzewski. Według niego resort wciąż szuka sposobu na to, by energia z atomu nie była droższa.
- Polacy chcą czystego powietrza. A jeżeli chcą czystego powietrza, to znaczy, że musimy założyć, że będzie pewna forma kompromisu między energetyką węglową a energetyką odnawialną - powiedział Tchórzewski w piątek, 26 stycznia, w radiu Wnet.
Jak mówił, żeby w Polsce energia elektryczna nie była zbyt droga, nie można zbyt gwałtownie likwidować energetyki węglowej.
- Musi to być ewolucyjny proces, rozłożony na dziesiątki lat. () Ten proces odbywa się na całym świecie odchodzenia od tego, co zanieczyszcza powietrze. () Idziemy w takim kierunku, że energetyka węglowa jest już na tyle czysta, że budujemy nowe elektrownie węglowe, w niektórych przypadkach w odległości niewiele większych niż km od osiedli mieszkaniowych - stwierdził minister energii.
Jak dodał, "jeżeli chcemy funkcjonować w ramach UE, to pewnych zasad musimy przestrzegać".
- Z tego tytułu właśnie ten kierunek na nasze dostosowanie się i negocjacje na to, żeby w Polsce był jak najdłuższy okres przejściowy - wskazał.
Pytany, czy energia byłaby tańsza, gdyby Polska nie należała do UE, Tchórzewski stwierdził, że "i tak, i tak znaczna część społeczeństwa żądałaby czystego powietrza".
Minister energii powiedział też, że w Polsce trwa boom inwestycyjny w energetyce, a dodatkowo trwają przygotowania do budowy elektrowni jądrowej.
- Szukamy takiego rozwiązania, żeby ta energia z elektrowni jądrowej była w kosztach porównywalna do energetyki obecnie wykorzystywanej, energetyki węglowej. Jeśli droższa, to nie tyle ile jest droższa energia odnawialna - powiedział.
Jak powiedział, zakłada się, że sam proces inwestycyjny będzie trwał ok. 10 lat.
- Musimy przestrzegać przepisów, jeśli chodzi o przepisy zamówień publicznych i w tej dziedzinie system dochodzenia do wykonawcy jest w systemie przetargowym. Muszą być najnowsze zasady bezpieczeństwa. Musi być uzyskany największy efekt ekonomiczny, jeśli chodzi o koszt budowy, a z drugiej strony musi to być najnowocześniejsza elektrownia - mówił.
Zdaniem Tchórzewskiego "powinniśmy mieć do roku 2030 wybudowany pierwszy blok energetyczny".
- Potem jeszcze dwa. Czyli, żeby wyjść w granicach 4-4,5 GW mocy, które nam zapewnia zmniejszenie średniej emisji w Polsce. Ale chcę podkreślić, że nie zakładamy odejścia od węgla w energetyce do roku 2040 czy 2045, nawet 2050 - wskazał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.