Zasługą Donalda Trumpa jest odblokowanie amerykańskiego potencjału energetycznego - powiedział dyrektor Instytutu Gospodarki Amerykańskiej i Stosunków Transatlantyckich z Uczelni Łazarskiego prof. Wojciech Bieńkowski, oceniając w rozmowie z dziennikarzem PAP amerykańskiego prezydenta w rok po wygranych przez niego wyborach.
8 listopada 2016 r. Donald Trump wygrał wybory i został 45. prezydentem USA. W przemówieniu wygłoszonym w siedzibie sztabu wyborczego w Nowym Jorku Trump obiecał, że dzięki jego planowi gospodarczemu "podwoimy nasz wzrost gospodarczy i będziemy mieli silniejszą gospodarką". Podkreślił, że chce wykorzystać swoje doświadczenie w biznesie, by pomóc USA.
- Na pewno wiele rzeczy udało się Trumpowi dokonać, szczególnie w pierwszych dwóch miesiącach czy pierwszych 100 dniach swojej prezydentury - ocenił dyrektor Instytutu Gospodarki Amerykańskiej i Stosunków Transatlantyckich z Uczelni Łazarskiego prof. Wojciech Bieńkowski.
Jego zdaniem amerykański prezydent poprzez politykę deregulacji wyeliminował dużo niepotrzebnych przepisów oraz ograniczył rozrost biurokracji waszyngtońskiej "wprowadzając zasadę, że można zatrudnić osobę pod warunkiem, że się zwolni dwie inne". To - jego zdaniem - od razu ograniczyło liczbę niepotrzebnych etatów.
Jednak w ocenie eksperta jeszcze większą zasługą polityki Donalda Trumpa jest odblokowanie amerykańskiego potencjału energetycznego. Jak zaznaczył, chociaż dużo się w Polsce jeszcze o tym nie mówi, już mamy do czynienia z pierwszymi relacjami związanymi z dostawą ropy ze Stanów Zjednoczonych.
- Trump zmienił dyrektywami (executive order - PAP) dwie decyzje - też wprowadzone dyrektywami przez (poprzedniego prezydenta USA Baracka - PAP) Obamę - dotyczące dwóch wielkich rurociągów: Keystone i Dakota - mówił Bieńkowski.
- To bardzo udrażnia i zwiększa podaż amerykańskiego potencjału energetycznego, tym bardziej, że wprowadził również regulacje dotyczące innego traktowania technologii wydobywania ropy i gazu - wyjaśnił.
- Wcześniej obowiązywały bardzo restrykcyjne ograniczenia wprowadzone przez Obamę dotyczące ochrony środowiska - dodał.
Bieńkowski powiedział także, że Trump odmroził możliwość eksploatacji złóż ropy wzdłuż wybrzeży Stanów Zjednoczonych, które także były ograniczone w okresie prezydentury Obamy ze względów ekologicznych, jak tłumaczył: "szczególnie po tej wielkiej wpadce BP w Zatoce Meksykańskiej".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.