Szumnie reklamowana gala boksu zawodowego w katowickim „Spodku” odbędzie się bez głównego bohatera. Damian Jonak nie wystąpi 6 marca w „Diamond Boxing Night”, gdyż jego nowy menedżer Andrzej Grajewski nie załatwił spraw formalnych związanych z roszczeniami poprzedniego promotora pięściarza, Andrzeja Wasilewskiego.
Przypomnijmy, że Jonak zerwał kontrakt wiążący go z grupą Bullit Knockout Promotions i jej właściciel zażądał odszkodowania. Ponadto zablokował Jonakowi możliwość startów na polskich ringach.
- Mój obecny menedżer nie wywiązał się z obietnic. Nie zajął się sprawami prawnymi związanymi z pozwem Andrzeja Wasilewskiego – mówi portalowi nettg.pl mocno rozżalony Jonak. - W tym momencie nie mogę skupić się na przygotowaniach do gali, nie mogę fizycznie skoncentrować się tylko na pojedynku. Muszę zająć się ze swoim prawnikiem pozwem, który wystosował pan Wasilewski. Nie czytałem tego pozwu, nie wiem dokładnie, o co w nim chodzi. Tym miał się zająć mój nowy menadżer, ale niestety nie zajął się tym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.