Ekonomiści nie kryją zaskoczenia spadkiem wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, tym bardziej, że miał on miejsce w obliczu bardzo dobrych danych o koniunkturze na świecie. Markit podał w środę (2 listopada), że w październiku PMI spadł do 50,2 pkt. z 52,2 pkt. we wrześniu.
Zgodnie z najnowszymi badaniami przeprowadzonymi przez Markit Economics, wzrost w polskim sektorze przemysłowym zwolnił na początku czwartego kwartału 2016 r.
"Październikowe wyniki odzwierciedlały przede wszystkim słabe tempo wzrostu wielkości produkcji, które zwolniło w związku ze spadkiem liczby nowych kontraktów. Tymczasem poziom zatrudnienia wzrósł najwolniej od ponad dwóch lat, a firmy ograniczyły aktywność zakupową pierwszy raz od trzech miesięcy. Najnowsze badania zasygnalizowały również słabą presję inflacyjną w sektorze przemysłowym" - dodano w komunikacie.
Główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak ocenił w rozmowie z PAP, że dane przekazane przez Markit są rozczarowujące, niemniej należy pamiętać o dużej zmienności wskaźnika PMI.
- On zaskakuje bardzo często, raz w jedną stronę, raz w drugą. Patrząc na różne miary trendu nie jest jednak źle; aktywność w przemyśle jest w umiarkowanym trendzie wzrostowym. Patrząc na subindeksy tego wskaźnika też nie widać załamania dotychczasowego lekko pozytywnego trendu, jeśli chodzi o aktywność przemysłu - powiedział Bujak.
Dodał, że publikacja nie zmienia dotychczasowego postrzegania polskiej gospodarki przez ekonomistów PKO BP, choć za każdym razem, gdy następuje wyraźne odchylenie od oczekiwań i od przeciętnego poziomu z poprzednich miesięcy, z większą ciekawością czeka się na kolejny odczyt.
- Będzie on mógł pokazać, że zmiana trendu nie nastąpiła, albo że jednak coś niepokojącego dzieje się z polską gospodarką - powiedział.
Według niego, obserwując rosnące PMI z innych gospodarek trudno polski wskaźnik interpretować inaczej, niż jako "wynik naturalnej zmienności i trochę wypadek przy pracy". Ekonomista wskazał m.in. na mocny wzrost PMI dla Chin i USA.
- Tym bardziej w takim otoczeniu trudno oczekiwać, żeby z efektywnością w polskim przemyśle miało się dziać coś złego - dodał.
Bujak spodziewa się, że w ciągu najbliższych miesięcy utrzyma się nadal w miarę niska dynamika PKB - w okolicach 3 proc. Dopiero w przyszłym roku wskaźnik ten wzrośnie, wraz z utrzymaniem się solidnego wzrostu konsumpcji i ożywieniem aktywności inwestycyjnej w sektorze publicznym i prywatnym.
Ekonomiści z Raiffeisen Polbanku zwrócili uwagę, że po dwóch miesiącach wzrostów indeks PMI powrócił do spadków i znalazł się nie tylko na poziomie niższym od lipca, kiedy spadł po referendum w sprawie Brexitu, ale najniższym od trzeciego kwartału 2014 r. Także ich zdaniem dane PMI są jednak zaskakujące, bowiem wyraźne pogorszenie ocen koniunktury nastąpiło równolegle z zupełnie przeciwstawnymi tendencjami w Europie - analogiczne indeksy dla strefy euro czy Niemiec - według wstępnych danych za październik - odnotowały wielomiesięczne maksima.
- W konsekwencji, trudno tą słabszą kondycję polskiego sektora przetwórstwa przemysłowego wiązać z niekorzystnym otoczeniem wewnętrznym, a jej źródeł szukać należy bardziej w czynnikach lokalnych. Jednocześnie jednak dobre wyniki z gospodarek będących głównym odbiorcą polskiego eksportu pozwalają liczyć, że kolejne miesiące nie będą przynosiły dalszych spadków indeksu PMI dla Polski. W krótkiej perspektywie dane zapowiadać jednak mogą niekorzystne odczyty produkcji przemysłowej i utwierdzają nas w naszych oczekiwaniach, że jej wyniki za październik przynieść mogą nawet niewielki spadek w ujęciu rok do roku - oceniono.
Również główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek porównuje polski odczyt do wskaźników z zagranicy. Wskazała, że większość gospodarek strefy euro (poza Grecją i Włochami) odnotowała w październiku nie tylko wzrost wskaźnika PMI, ale także jego najwyższe od wielu miesięcy wartości. Szczególnie dobrze ma się gospodarka Holandii (PMI na poziomie 55,7) i Niemiec (PMI na poziomie 55,0, najwyższym od 33 miesięcy), ale także gospodarka Austrii, Hiszpanii, Irlandii, a nawet Francji, gdzie przemysł przez długi czas miał kłopoty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.