Rząd zajmie się w czwartek (25 sierpnia) wstępnym projektem budżetu na 2017 r., zgodnie z którym polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść 2,9 proc. PKB, a inflacja - 1,3 proc. Nieformalne spotkanie ministrów w tej sprawie odbyło się we wtorek.
Posiedzenie rządu rozpocznie się w czwartek w południe. Zgodnie z zapowiedzią rzecznika rządu Rafała Bochenka przyjmie on prawdopodobnie proponowany przez resort finansów wstępny projekt budżetu na 2017 r.
Według Ministerstwa Finansów w dotychczasowym projekcie nie są planowane zmiany.
- Nic nie wiem o wprowadzeniu jakichkolwiek zmian. Natomiast jeżeli zmiany zostaną wprowadzone, to formalnie wprowadzi je Rada Ministrów na jutrzejszym posiedzeniu - poinformował w środę (24 sierpnia) PAP rzecznik MF Waldemar Grzegorczyk.
Bochenek mówił we wtorek, że po przyjęciu przez rząd dokument zostanie skierowany do Rady Dialogu Społecznego, aby strona społeczna mogła się z nim zapoznać i zgłosić do niego ewentualne uwagi.
- Do końca września zgodnie z obowiązującymi przepisami ten dokument musi być przez rząd skierowany do Sejmu - podkreślił rzecznik.
Według niego ustawa budżetowa na przyszły rok będzie determinowała kolejne działania rządu.
Odnosząc się do zarzutów partii opozycyjnych, które oceniają projekt jako nierealny, Bochenek odparł, że "budżet jest realistyczny".
- Jest budżetem, który gwarantuje realizację naszych wszystkich obietnic, do których zobligowaliśmy się przed Polakami, naszych wszystkich reform, które już wdrożyliśmy, m.in. bardzo szerokiego programu Rodzina 500 Plus, reformy emerytalnej, do której się przygotowujemy; również budżet ten uwzględnia zmiany, które będą zachodziły w polskiej gospodarce w związku z wprowadzeniem minimalnej stawki godzinowej, która od stycznia będzie wynosiła 13 zł - wymieniał Bochenek.
Rzecznik rządu nie zgodził się z zarzutami PO, że PiS zadłuża państwo. Jego zdaniem wzrastające dochody oraz inne uwarunkowania makroekonomiczne powodują, że "deficyt budżetowy utrzymany jest mimo wszystko w ryzach" zgodnie z przepisami poniżej 3 proc. Jak zapewnił, deficyt nie przekroczy tego progu.
Według resortu finansów, który przekazał rządowi wstępny projekt budżetu na 2017 r., polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., zaś deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,9 proc. PKB; inflacja ma wynieść 1,3 proc.
W projekcie zapisano, że dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, wydatki 383,4 mld zł, zaś zakładany deficyt będzie nie większy niż 59,3 mld zł. Na ten rok w ustawie budżetowej przewidziano deficyt w wysokości 54,7 mld zł.
"W warunkach porównywalnych nominalny poziom deficytu budżetu państwa nie odbiega od zaplanowanego w latach ubiegłych. Nominalny wzrost wynika z tego, że w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. Tymczasem w ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu" - napisano w przekazanym mediom w poniedziałek komunikacie ministerstwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.