Prywatyzacja spółek grupy PKP nie uzdrowiła systemu kolejowego w Polsce - uważają autorzy raportu o prywatyzacji w PKP. Spółka odpowiada, że prywatyzacja odbywa się zgodnie z najlepszymi praktykami, a pieniądze z niej przeznaczane są na inwestycje.
Raport z działań prywatyzacyjnych PKP SA przygotowany został przez ekspertów portalu nakolei.pl i Centrum Rozwoju Transportu. Zawiera on ocenę prywatyzacji spółek kolejowych, m.in. PKP Cargo, PKP Energetyka, TK Telekom czy Polskich Kolei Linowych. Dokument został zaprezentowany w środę (19 sierpnia) w Warszawie.
Autorzy raportu wskazują, że działania prywatyzacyjne w PKP SA nie uzdrowiły systemu kolejowego w Polsce. Redaktor naczelny portalu nakolei.pl Rafał Polaczek podkreślił, że na negatywny obraz działań prywatyzacyjnych PKP SA "rzutuje brak strategii rozwoju całego systemu, który powinien iść w parze z procesami prywatyzacyjnymi".
Przewodniczący Centrum Rozwoju Transportu i były prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz podkreślił, że prywatyzacja sama w sobie nie jest procesem ani dobrym ani złym, ale - jak wskazał - istotne jest, jaka jest strategia prywatyzacji.
- Prywatyzacja nie uzdrowiła rynku kolejowego w Polsce. Spowodowała dalszą dekompozycję rynku, czyli dzisiaj podmioty funkcjonujące na rynku są podmiotami rozproszonymi pod względem własności i nie wiemy, jak to będzie za kilka lat z uwagi na to, że inwestorzy, którzy kupili część spółek kolejowych są to inwestorzy nie strategiczni, a raczej spekulacyjni - podkreślił Warsewicz.
Dodał, że prywatyzacja spółek grupy PKP nie przyspieszyła także wykorzystania środków unijnych.
Warsewicz wskazał, że prywatyzacja nie powinna dotyczyć sprzedaży spółek z grupy PKP, które mają monopolistyczną pozycję na rynku dzięki posiadaniu infrastruktury, czyli takich jak PKP Energetyka, PKL i TK Telekom.
- W żadnym rozwiniętym państwie nie sprzedaje się infrastruktury kolejowej podmiotom, które nie są podmiotami strategicznymi - dodał Warsewicz.
W ocenia autorów raportu prywatyzacja części spółek PKP odbyła się po niedoszacowanej wartości.
- Prywatyzacja takich spółek jak PKP Energetyka, PKP Cargo oraz Polskich Kolei Linowych odbyła się z niedoszacowaniem wartości transakcji w oparciu o udziały w rynku tych spółek. Naszym zdaniem to niedoszacowanie wartości sięga dwukrotności zapłaconej ceny w przypadku np. PKP Cargo - dodał Warsewicz.
Rzeczniczka prasowa PKP Katarzyna Mazurkiewicz powiedziała PAP, że model prywatyzacji spółek z grupy PKP został określony w ustawie z 2000 roku o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe".
- Środki z transakcji prywatyzacyjnych stanowią główne źródło spłaty tzw. historycznego zadłużenia, którego spłata jest ustawowym obowiązkiem PKP S.A. Procesy prywatyzacyjne znacząco przyspieszyły w ciągu ostatnich trzech lat, co wiąże się ze spłatą zadłużenia. W okresie 2012-2015 udało się spłacić 80 proc. długu netto. Przeprowadzony ostatnio proces prywatyzacji PKP Energetyka kończy problem spłaty długu, który przez tyle lat ciążył na PKP. Oznacza to zatem przełomową zmianę - podkreśliła Mazurkiewicz.
Dodała, że prywatyzacja to jedno z najważniejszych, ale nie jedyne z zadań, które realizuje grupa PKP.
- Prowadzimy obecnie największy w historii program inwestycyjny w tabor, linie kolejowe, dworce. W tym roku trwają inwestycje o wartości 11 mld zł, w latach 2012 - 2015 wydamy ponad 30 mld. To właśnie przekłada się na funkcjonowanie całego systemu kolejowego. Oznacza, bowiem krótsze czasy przejazdu i komfortową podróż nie tylko pociągami naszego przewoźnika, czyli PKP Intercity, ale też stwarza lepsze warunki spółkom spoza grupy PKP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.