Polska gospodarka jest stabilna i odporna na ewentualne zawirowania związane z sytuacją w Grecji - uważa minister finansów Mateusz Szczurek. Jak dodaje, w razie potrzeby MF wraz z NBP mogą stabilizować sytuację na rynku.
Szef resortu finansów w rozmowie z dziennikarzami w poniedziałek w Sopocie odniósł się do swego porannego spotkania z m.in. premier Ewą Kopacz oraz szefem NBP Markiem Belką. Jak wskazał, przedstawiono na nim "stan gry", czyli to co dzieje się w ramach negocjacji pomiędzy Grecją a instytucjami europejskimi i międzynarodowymi, m.in. MFW, przed zaplanowanym na poniedziałek wieczorem spotkaniem szefów finansów strefy euro.
Dodał, że druga część jego rozmowy z szefową rządu poświęcona była temu, jak zabezpieczona jest nasza gospodarka, sektor finansowy i gospodarstwa domowe przed ewentualnymi konsekwencjami pogłębienia się kryzysu.
- Trzeba tu zaznaczyć, że zarówno sama polska gospodarka poprzez swoją strukturę wzrostu przez poziom wzrostu i to, że nie jest już dziś zależna od ciągłego napływu kapitału zagranicznego jest dzięki temu znacznie bardziej stabilna i odporna na zaburzenia, np. związane m.in. z pogłębieniem kryzysu greckiego - mówił minister Szczurek.
- Ponadto MF sfinansowało 70 proc. potrzeb pożyczkowych na 2015 r., mamy 60 mld zł buforu, gdyby miało dojść do utrudnienia w finansowania długu. Z tego 46 mld jest w walutach, co oznacza, że w przypadku np. presji na osłabienie, jakichś znaczących ruchów spekulacyjnych kursowych, zarówno MF (z tych środków), jak i NBP (za pośrednictwem rezerw) mogą stabilizować sytuację na rynku - podkreślił.
Szef MF zwrócił jednocześnie uwagę na siłę polskiego sektora bankowego oraz na to, że kredyty są w Polsce finansowane w 100 proc. przez depozyty, a nie przez zadłużanie się czy finansowanie zagraniczne.
- To każe z nieco większym spokojem patrzeć na ewentualne zagrożenia związane z greckim kryzysem - ocenił.
Ws. sytuacji w Grecji przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał na poniedziałek na godz. 19 nadzwyczajne spotkanie krajów UE ze strefy euro. Poprzedzi go nadzwyczajne spotkanie ministrów finansów krajów eurolandu.
Od końca lutego grecki rząd prowadzi negocjacje z Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania pomocy finansowej.
Obecny program ratunkowy dla Grecji wygasa z końcem czerwca. Jeśli do tego czasu nie będzie porozumienia w sprawie przekazania Atenom ostatniej transzy tego programu - ok. 7,2 mld euro - to Grecji grozi niewypłacalność. Do 30 czerwca Grecja ma zwrócić MFW 1,6 mld euro, ale nie ma na to środków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.