Nadzwyczajne zgromadzenie wspólników Międzynarodowego Przedsiębiorstwa Rurociągowego "Sarmatia" zdecydowało o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki o ponad 3,6 mln zł z przeznaczeniem na zadania związane z projektem rurociągu naftowego Brody-Adamowo.
Projekt rurociągu naftowego z Brodów na Ukrainie do Adamowa w Polsce i dalej do Płocka oraz Gdańska zakładał wcześniej budowę magistrali do końca 2015 r. Realizacja inwestycji, będącej przedłużeniem ukraińskiego ropociągu Odessa-Brody, miała umożliwić od 2016 r. transport do Polski w ciągu roku do 10 mln ton ropy z Azerbejdżanu. Całkowitą wartość projektu szacowano na 2 mld zł.
Jak poinformowała "Sarmatia", nadzwyczajne zgromadzenie wspólników spółki podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego do kwoty 23 mln 709 tys. 500 zł, czyli o 3 mln 649 tys. 500 zł, poprzez ustanowienie 7299 nowoutworzonych udziałów po 500 zł każdy.
"Środki z podwyższenia kapitału zakładowego spółki zostaną wykorzystane na realizację zadań związanych z przygotowaniem projektu budowy rurociągu naftowego Brody-Adamowo, będącego częścią Euro-Azjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej" - wyjaśniła w komunikacie "Sarmatia".
Międzynarodowe Przedsiębiorstwo Rurociągowe "Sarmatia" zostało utworzone przez Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) "Przyjaźń" i Ukrtransnaftę, czyli operatorów rurociągów naftowych w Polsce i na Ukrainie. W 2007 r. podpisano porozumienie o wejściu do spółki, jako udziałowców, trzech podmiotów - z Azerbejdżanu (State Oil Company of Azerbeaijan), Gruzji (Georgian Oil and Gas Corporation) i Litwy (Klaipedos Nafta).
W październiku 2013 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników spółki "Sarmatia" nie podjęło uchwały w sprawie kontynuacji prac nad projektem budowy rurociągu naftowego Brody-Adamowo z Ukrainy do Polski. Zdecydowało o tym stanowisko PERN, iż "Sarmatia" powinna "skoncentrować działania na osiągnięciu warunków uzasadniających ekonomicznie budowę rurociągu". PERN argumentował wtedy, że "Sarmatia" powinna "wypracować rozwiązania gwarantujące opłacalność biznesową projektu rurociągu Brody-Adamowo, co pozwoliłoby wspólnikom podjąć decyzję o realizacji tej inwestycji".
W lipcu 2013 r. plan budowy rurociągu naftowego Brody-Adamowo znalazł się wśród 35 "Projektów wspólnego zainteresowania" PECI (Projects of Energy Community Interest), zatwierdzonych przez Radę Ministrów Wspólnoty Energetycznej. Jak oceniała wtedy "Sarmatia", uzyskanie przez projekt Brody-Adamowo statusu PECI miał pozytywnie wpłynąć na jego realizację, "w tym poprzez zwiększenie jego atrakcyjności inwestycyjnej, uproszczenie procedur uzyskania odpowiednich pozwoleń oraz zaangażowanie unijnych mechanizmów wsparcia".
Z kolei w sierpniu 2013 r. źródło zbliżone do resortu gospodarki informowało PAP, że środki unijne z Programu operacyjnego infrastruktura i środowisko 2007-13, jakie zostały początkowo przeznaczone na budowę ropociągu Brody-Adamowo, posłużą m.in. jako dofinansowanie budowy gazociągów.
W kwietniu 2014 r. prezydent Bronisław Komorowski mówił, że nie ma politycznych przeszkód dla budowy ropociągu z Brodów do Polski, chociaż są różne opinie, dotyczące kosztów projektu. - Nie istnieją żadne polityczne przeszkody dla realizacji połączenia między Odessą a Płockiem, ale zdaje się, że istnieją różnice opinii co do tego, czy to się może opłacać i kto miałby finansować tak ambitne przedsięwzięcie - ocenił wtedy Komorowski pytany, podczas wizyty w Pradze czy ropociąg Brody-Płock może być jednym z priorytetów programu Partnerstwa Wschodniego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.