W środę (4 lutego) odbyło się czwarte posiedzenie, powołanej przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, Komisji do zbadania przyczyn i okoliczności zapalenia metanu oraz wypadku zbiorowego, do którego doszło w październiku 2014 r. w kopalni Mysłowice-Wesoła Ruch Wesoła - poinformowała portal górniczy nettg.pl Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy WUG. W czasie spotkania ustalono, że wizja w rejonie, w którym miało miejsce zdarzenie, będzie przeprowadzona we wrześniu.
Ponadto w porządku obrad były kwestie dotyczące stanu badań przyczyn i okoliczności zdarzeń, wstępna ocena akcji ratowniczej oraz stanu realizacji zleconych ekspertyz.
Z przekazanych Komisji informacji wynika, że spośród 25 rannych w tym wypadku górników, jeden w dalszym ciągu jest hospitalizowany w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, 20 jest objętych rehabilitacyjną lub specjalistyczna opieką medyczną, a czterech przebywa w domach. W tej katastrofie poszkodowanych zostało łącznie 30 osób - 5 górników zmarło, 15 odniosło ciężkie obrażenia, a 10 zostało lekko rannych.
Komisja zapoznała się z wstępną oceną prowadzonej po wypadku akcji ratowniczej, w której kilku górników wykazało wręcz heroiczną postawę podczas wycofywania się z rejonu zagrożenia, z narażeniem własnego życia udzielali pomocy w ewakuacji bardziej od nich poszkodowanym osobom. Dotychczas przesłuchano 118 osób, niektórych kilkakrotnie. Najdłuższe przesłuchanie prowadzono przez cztery dni. Na podstawie zeznań świadków określono obszary, w których stwierdzono nieprawidłowości w ruchu Wesoła, m.in. nie prowadzono profilaktyki pożarowej z częstotliwością minimum jeden raz w tygodniu, jak zakładał projekt techniczny ściany. Profilaktykę taką, od uruchomienia ściany, czyli od 18 lipca 2014 r. do czasu zdarzenia przeprowadzono tylko jeden raz - 5 października 2014 r.
Po wypadku zbiorowym w ruchu Wesoła pracownicy nadzoru górniczego prowadzili kontrole w zakresie działania drużyn ratowniczych, w tym stanu aparatów ratowniczych, w kopalniach wytypowanych przez dyrektorów trzech Okręgowych Urzędów Górniczych ( z siedzibami Katowicach, Gliwicach, Rybniku). Kontrole nie wykazały zasadniczych nieprawidłowości.
W sposób ciągły monitorowany i analizowany jest skład atmosfery w przestrzeni otamowanej, z wykorzystaniem chromatografu. Prowadzone są dalsze badania w zakresie oceny adekwatności decyzji podejmowanych przez kierownictwo kopalni do występującego w rejonie ściany stanu zagrożeń metanowego i pożarowego. Z dotychczasowych ustaleń prowadzonych ekspertyz można przypuszczać, że wizja na miejscu tragicznego zdarzenia będzie mogła być przeprowadzona we wrześniu b.r. Badania atmosfery w otamowanym rejonie wykazują, że wygaszanie pożaru przebiega wolniej niż wstępnie przypuszczano.
Eksperci, po analizie dotychczasowych wyników badań, skłaniają się do przypuszczeń, że wypadek zbiorowy był spowodowany zapaleniem metanu, którego inicjałem prawdopodobnie był pożar endogeniczny. Na tym etapie prowadzonych dochodzeń nie ma dowodów potwierdzających wstępną hipotezę o wybuchu metanu. Podczas środowego posiedzenia Komisja postanowiła rozszerzyć obszar prowadzonych badań w zakresie gazometrycznym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Im później wizja,tym lepiej dla winnych Stara taktyka i wypróbowana.
Dokładnie osoby odpowiedzialne za katastrofę i śmierć naszych kolegów Dalej piastują stanowiska jakie mieli wcześniej I dalej podejmują decyzje które mogą zaważyć na bezpieczeństwie pracowników kopalni Mysłowice-Wesoła.I jak tu człowiek ma pracować bezpiecznie???Jeśli pracuje w przekonaniu że niektórzy są na kopalni są nietykalni??? Główny górniczy - Marcin Kruk Inżynier wentylacji - Grzegorz Motyczynski Nadsztygar górniczy - Tomasz Zapart
I tak nic niehstala mto jest winny kruk pracuje borowiec jakos zyje i ma sie dobrze A jedynie Malobedzki w holdingu a ludzie zgineli kaj sprawiedliwosc jak sie mo kasa za niewinnosc