Do pięciu wzrosła liczba ofiar katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła. Zmarli dwaj górnicy, jeden w nocy, drugi nad ranem, we wtorek (21 października). Obaj przebywali w stanie krytycznym w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń.
Jeden z górników zmarł o godz. 2:55, drugi - ok. godz. 6:15. Na oddziale intensywnej terapii oparzeniówki hospitalizowanych jest jeszcze trzech kolejnych górników. Stan ich zdrowia lekarze określają jako bardzo ciężki. Pozostali poparzeni w katastrofie i leczeni poza OIOM-em mogą opuścić szpital w najbliższych tygodniach. O 13:00 więcej o rokowaniach powiedzą lekarze CLO podczas konferencji prasowej.
6 października ok. 21:00 w kopalni Mysłowice-Wesoła na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie do szpitali. W poniedziałek 13 października zmarł 26-letni pacjent, a w sobotę 18 października 32-latek. W nocy z piątku na sobotę ratownicy dotarli do martwego już 42-letniego kombajnisty po 12-dobowej akcji ratowniczej prowadzonej w ekstremalnie trudnych warunkach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
NA Damrota to się wydziela tylko siarkowodór.
Dlatego dostali po 200złotych więcej żeby być cicho i poszli no i stało się.Poza tym tam nie powinno absolutnie być prowadzone wydobycie to jasne Zeznania w tej sprawie są niejasne Jedna wersja że prowadzono ograniczone wydobycie podczas tzw manewrów kombajnem przy ustawianiu go na wnęce, a druga że fedrunek szedł na całego To należy takżewyjaśnić.Niemniej jednak jest to głupota i wina tych którzy ich tam posłali i fałszowali odczyty czujników aby nie wybiło prądu i można było pracować w metanie
gość:A-Z ma rację.Należy szukać prawdziwych winnych tych którzy świadomie przewieszali czujniki metanomierzy stacjonarnych do prądu świeżego powietrza Oni są winni niepotrzebnej śmierci górników Poza tym fakty są takie że tam od piątku się paliło Tam powinna być prowadzona akcja przeciwpożarowa na zasadach akcji ratowniczej a rejon zamknięty dla zwykłych górników Tylko że praca ratowników słono kosztuje jak i użycie aparatów i innego sprzętu.
i kto za to beknie? cehownia czy holding?
Myślę że gdyby po katastrofie na Ruchu Śląsk SZANOWNA KOMISJA i w konsekwencji Prokurator zajeli się prawdziwymi przyczynami katastrofy to dzisiaj nie BYŁOBY TEJ TRAUMY.
Wyrazy współczucia dla rodzin! od początku wypadku codziennie sprawdzam jak czują się górnicy i już miałam nadzieję że skoro przeżyli ponad 2 tyg. to już będą żyć... bardzo współczuję rodziną!
Świeć Święta Barbaro nad ich duszami Szkoda chłopaków:(