Ratowników prowadzących akcję w kopalni Mysłowice-Wesoła nadal dzieli 170 m od obszaru, w którym może znajdować się poszukiwany 42-letni górnik - taką informację przekazał w środę (15 października) rano dziennikarzom inż. energo-mechaniczny mysłowickiej kopalni Grzegorz Standziak.
Z jego wyjaśnień wynika, że minie prawdopodobnie co najmniej kolejna doba zanim dystans ten zacznie się zmniejszać. Wynika to z faktu, że wody w rozlewisku napotkanym przez ratowników jest dwa razy więcej niż pierwotnie szacowano.
- Jej wypompowywanie może potrwać cały dzień, mam na myśli tę dobę - wyjaśnił Standziak.
Przed ratownikami jest jeszcze druga mulda, w której również znajduje się woda. Ile? Na chwilę obecną nie wiadomo, jednak jak wytłumaczył Standziak, wypompowując wodę z pierwszego rozlewiska wypompowuje się też część wody z owej muldy. Są one bowiem połączone.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A dlaczego ludzie zostawaja dluzej jak jest skrocony czas pracy kto odpowie za to jak sie komus cos stanie
Oni ta wode we wiadrach wynoszą? Ktoś tu nas oszukuje i to fest.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Dlaczego za wydobycie i straty i psychologów oraz leczenie nie odpowiedzą ludzie prywatnie? Czyli Dyrektor, Naczelny, Szef wentylacji, Dyspozytorzy metanometrii itd.? Dlaczego za błędy i chciwość nie zapłacom oni, ci wymienieni? Dlaczego w Holdingu nie lecą głowy za kolejną tragedię i plany wydobywcze, które nakłaniają na siłe do wydobycia?
Z tego co mi wiadomo, nie żyje szef wentylacji, czy teraz on na siebie przyjmie całe zło? Jakie raporty z wydobycia są, a jakie faktycznie są zwały? Czas uwalić tę mysłowicką ściemę i bombę na wydobycie, która jechała na medale i awanse. Tam się pali spąg, a kto wie czemu? Bo utlenia się węgiel, który na wydobyciu został w zawale, a nie powinien. Nie zwalać winy na sztygarków panowie szlachta!
Dlaczego nikt nie napisz kto sie wieszał albo kto mial zawał to te osoby ktore byly odpowiedzialne za wypadek . 2 sprawa ratownicy beda prowadzic akcje ile sie da z tego maja premie
...sztabem i nad całą akcją 24h/dobę. Inaczej nie znajdą się winni, sprawa zostanie tradycyjnie zamieciona pod dywan, a winnym okaże się...metan. Przy technice w XXIw. i całej dupnej automatyce na dole nie da się opanować metanu? Kpina.
To już nie akcja ratownicza tylko sprzątanie przed prokuratorem. Jak wejdzie prokurator to wszystkie urządzenia będą tam, gdzie powinny być, prawidłowo podłączone itd. W pierwszej kolejności po takim wypadku powinno się aresztować kierownictwo kopalni i wentylacji,by nie mataczyli. A tutaj dodatkowo powinno się wprowadzić rotacje zastępów ratowniczych, ot powiedzmy w sumie 3 doby i wymieniamy WSZYSTKICH ratowników, a przede wszystkim sztab akcji. No i oczywiście pełna kontrola prokuratora nad...
Ratowników trzeba zacząć przesłuchiwać panowie prokuratorzy!!!!!!!!!!!! To pierwszy świadek nieprawidłowości.
Zastanawiam się, czy by nie podjechać pod kopalnie i zadać panu Jarosowi przed kamerami kilka pytań niewygodnych, bo to co odpowiada to jakieś dyrdymały! To samo ten wielkogłowy Standziak. Proszę mi powiedzieć, to co już tu wspomniano, w jakiej lutni ma on siedzieć, jak odcięto powietrze, by pożaru nie karmić?!Gdzie są mapy, że woda ich zaskoczyła?! Może to jednak jakaś operacja zacierania, że najpierw ratownicy sprzątają, a potem wejdzie prokuratura? Kto obejrzy pierwszy metanomierz,Prokurator?
Kasa leci, bo barbórka jest, a wiedzą, że tam będzie już tylko coś co będzie przypominało człowieka. Całe zło Górnictwa to spółki węglowe! Raporty, Plany Wydobywcze itd...gdyby kopalnia była sama dla siebie Dyrektor by dał sobie radę sam, a jak nie to ludzie by go sami wykopali, a dziś kto za co odpowiada? Po co nam KHW jako pośrednik?! Oni bez nas nie istnieją, szkoda, że związki wola wycieczki.
Jak długo będziecie przedłużać akcję domyślam się że ile się da ta akcja to jakaś farsa pier. . .one kabanosy
W jakiej lutni siedzi górnik, skoro ratownicy ciągną nową? Czy Standziak czy Jaros przemawiają w czasach PRL dla tv Gdańsk, gdzie ludzie znaja się na śledziach? Czy węgiel z Wesolej był już sprzedany i kłamano z wydobyciem dla premii i zarobków?!
Dlaczego nikt nie zapyta gdzie w piątek gdy już były pierwsze sygnały że sytuacja w kopalni jest krytyczna była dyrekcja kopalni Mysłowice-Wesoła. Otóż bawili się na zaproszenie dilerów węgla pozostawiając kopalnię bez kierownictwa. Dyrektor Eugeniusz M. był kiedyś odpowiedzialny za bezpieczeństwo w Katowickim Holdingu Węglowym a sam nie umiał zadbać o bezpieczeństwo na swojej kopalni. Doskonale bawili się z Dyrektorem Adamem H. popijając czystą wódeczkę w piątek gdy było już źle.