Osiemnastu górników, którzy zostali poparzeni w czasie zapalenie się metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich - ustalił portal górniczy nettg.pl. Lekarz dyżurny z CLO poinformował, że ich stan jest bardzo ciężki.
Przypomnijmy, że do zapalenie się metanu doszło w poniedziałek (6 października) o godz. 20.55 w ścianie 560 na poziomie 665 m. W rejonie tym pracowało 37 górników.
Rozpoczęta natomiast akcja ratownicza pozwoliła na szybkie wywiezienie na powierzchnię najpierw sześciu, potem kolejnych poszkodowanych. Prowadziły ją trzy zastępy ratowników z Mysłowice-Wesoła i trzy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Stopniowo nawiązywano kontakt z kolejnymi górnikami, z których ostatni wyjechali na powierzchnię około 1.25. Wciąż trwają poszukiwania ostatniego górnika.
Poszkodowani górnicy trafili do CLO w Siemianowicach Śląskich, do szpitala św. Barbary w Sosnowcu oraz do szpitali w Murckach i Mysłowicach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Życzymy wiary w wyzdrowinie, wsparcia ze wszystkich możliwych stron , jesteście w najlepszych rękach, w najlepszym szpitalu Wytrwałości i nadziei, że nadejdą znowu szczęśliwe dni Dużo sił i wytrwałości dla rodzin.
No to jest dobry czas, żeby zacząć mówić. Ciekawe, czy poszkodowani coś powiedzą, bo za jakiś czas znów pójdą fedrować i znów pokombinują z metanomierzami?
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Wracajcie Panowie do zdrowia.