W 2014 r. kurs polskiej waluty powinien się stabilizować względem dolara i euro - uważa analityk Marcin Kiepas z Admiral Markets Polska. Jego zdaniem pod koniec 2014 r. złotówka może osiągnąć "psychologiczny" poziom, 4 zł za jedno euro.
Zdaniem Kiepasa, w przyszłym roku wartość złotówki będzie wspierana przez dobre wyniki polskiej gospodarki przy umiarkowanej presji inflacyjnej.
- Z drugiej strony, w trzecim i czwartym kwartale 2014 r. złotego może też wspierać oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Jednocześnie zapoczątkowany w grudniu przez Fed proces normalizacji polityki monetarnej nie powinien mieć dużego negatywnego wpływu na złotego - podkreślił.
Jak dodał analityk, kurs euro do złotego będzie się kierował do poziomu 4 zł, na koniec roku osiągając poziom 4,00-4,05 zł za jedno euro. Notowania franka szwajcarskiego też powinny spadać do 3,19 zł. Zdaniem analityka kurs brytyjskiej waluty powinien utrzymać się na poziomie 5 zł.
- Jedynie do dolara złoty się osłabi, co przełoży się na wzrost USD/PLN w kolejnych 12 miesiącach w okolice 3,20 zł - zauważył Kiepas.
We wtorek (24 grudnia), przy niewielkich świątecznych obrotach polską walutą, złoty umocnił się do euro i w lekko osłabił do dolara. Po godz. 13 kurs euro do złotego testował poziom 4,1480 zł wobec 4,1524 zł w poniedziałek na koniec dnia.
- Euro było dziś najtańsze od maja br. Kurs USD/PLN wzrósł natomiast do 3,0320 zł z 3,03 zł w poniedziałek - zauważył Kiepas.
- Do końca wtorkowego handlu na rodzimym rynku walutowym będą utrzymywać się minimalne obroty, a notowania złotego będą uzależnione od zachowania EUR/USD. Teoretyczny wpływ na kształtowanie się kursu tej ostatniej pary, a więc pośrednio też złotego, mogą dziś jeszcze mieć publikowane dane makroekonomiczne z USU nt. zamówień na dobra trwałego użytku, sprzedaży nowych domów oraz indeksów FHFA i Fed z Filadelfii - ocenił Kiepas.
Analityk dodał, że obserwowany we wtorek spadek euro do złotego "zmienił układ sił na wykresie tej pary".
- Dopóki kurs nie wróci wyraźnie powyżej 4,15 zł prawdopodobieństwo spadków EUR/PLN będzie nieco większe niż wzrostów - ocenił.
Kiepas zauważył, że sytuacja nie zmienia się w stosunku amerykańskiej waluty do złotego. "Od dwóch tygodni dolar konsoliduje się w wąskim przedziale, który można zamknąć umownym przedziałem 3,0250-3,05 zł. W poprzednim tygodniu dolar dwukrotnie próbował wybić się z niego górą, ale te próby nie powiodły się" - podkreślił.
Jego zdaniem do końca roku dolar powinien wahać się w przedziale 3,02-3,05 zł, a euro w przedziale 3,13-3,16 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.