Klub PiS złożył we wtorek wniosek do Najwyższej Izby Kontroli, aby zbadała okoliczności zakupu pociągów Pendolino. Mogło dojść do korupcjogennego postępowania, państwo nie nadzorowało należycie spółki PKP Intercity - twierdzą politycy PiS.
Podczas konferencji w Sejmie politycy PiS przedstawili szczegóły wniosku do NIK. Argumentują m.in., że pociąg został kupiony w sytuacji, gdy nie ma odpowiednich torów, które pozwalałaby na jego odpowiednie wykorzystanie.
- Są wszelkie podejrzenia, że mamy do czynienia z kolejnym korupcjogennym postępowaniem państwowej spółki i brakiem nadzoru ze strony rządu. Rola ministerstw, rządu w tej sprawie powinna być wyjaśniona przez NIK - powiedział europoseł, b. prezes NIK Janusz Wojciechowski.
Podkreślił, że kontrola w trybie doraźnym powinna być jak najszybciej podjęta przez prezesa Izby Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Według posła PiS Jerzego Polaczka w przetargu "zaakceptowano wyłącznie jedną, ważną ofertę".
- To dość niezwykła sytuacja, jeśli chodzi o stosowanie ustawy o zamówieniach publicznych.
We wniosku posłowie PiS pytają m.in. kto i dlaczego zaakceptował techniczną specyfikację, kto był doradcą w procesie zakupu pociągów i za jaką kwotę, kto dokonywał analizy ekonomicznej oraz zasadności zakupu Pendolino.
PKP Intercity kupiło pociągi od koncernu Alstom w maju 2011 r. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje dostawę 20 pociągów, które mogą rozwijać prędkość do 250 km/godz., budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat. Koszt samych pociągów to ok. 400 mln euro.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.