Kilkaset osób demonstrowało w czwartek w Bełchatowie przeciwko proponowanym przez rząd zmianom w kodeksie pracy oraz redukcjom etatów i zarobków w Polskiej Grupie Energetycznej. Protest zorganizowały związki zawodowe działające w kopalni i elektrowni Bełchatów.
- Sprzeciwiamy się uchwalonej już noweli kodeksu pracy wprowadzającej zniewolenie pracownika w postaci wydłużenia okresu rozliczania czasu pracy oraz ruchomego czasu pracy. Mówimy też "nie" dla redukcji miejsc pracy, zmniejszania wynagrodzeń oraz wyprzedaży majątku kopalni i elektrowni - wyjaśnił przewodniczący WZZ Sierpień 80 w Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów, Ryszard Brzuzy.
Manifestanci swoje niezadowolenie demonstrowali m.in. przed bełchatowskim magistratem oraz przed siedzibą spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalne. Lokalnym władzom przekazali postulaty skierowane do premiera Donalda Tuska. Druga petycja trafiła do władz PGE.
Związkowców i pracowników bełchatowskich zakładów związanych z wydobyciem węgla brunatnego w czasie demonstracji wspierali m.in. górnicy węgla kamiennego z Górnego Śląska. Ci ostatni podkreślali, że razem z "brunatnymi" kolegami zapewniają Polsce bezpieczeństwo energetyczne, dzięki czemu w kraju jeszcze świeci światło.
Uczestnicy demonstracji zapowiedzieli, że protesty w różnej formie będą organizowane w całym kraju przez okres wakacyjny. Kulminacja ma nastąpić we wrześniu. - Będziemy protestować do skutku - krzyczeli związkowcy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.