Zdaniem ekonomistów teraz zagrożenia inflacją nie ma i RPP może obniżać stopy procentowe. Petka-Zagajewska powiedziała, że walka z inflacją jest, co prawda celem nadrzędnym RPP, ale bank centralny w swoich zadaniach ma też wpisane, iż powinien dbać o wzrost gospodarczy - pod warunkiem, że realizacja tego celu nie będzie zagrażała inflacji.
- Polska gospodarka jest w fazie dekoniunktury, a po długim okresie, w który inflacja utrzymywała się na podwyższonym poziomie, wzrost cen zaczął szybko spadać. RPP otrzymała mandat do tego, żeby stopy obcinać. Właśnie teraz jest miejsce na łagodzenie polityki pieniężnej i wsparcie wzrostu gospodarczego przez RPP - uważa ekonomistka.
Według niej Rada powinna w środę obniżyć stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, ale nie będzie to ostatnia obniżka.
- Stopy procentowe zostaną jeszcze kilka razy obniżone także po lutowym posiedzeniu RPP, zwłaszcza, że nie widać na razie żadnych zagrożeń inflacyjnych - oceniła. Jej zdaniem główna stopa może docelowo spaść do 3,25 proc. (obecnie wynosi 4 proc.).
Także główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki w rozmowie z PAP powiedział, że jego zdaniem polska gospodarka, która silnie odczuwa spadek popytu, potrzebuje obniżenia ceny pieniądza, więc w środę RPP powinna obniżyć stopy o 25 pkt.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.