Były prezes NIK, dotychczasowy wiceminister finansów Mirosław Sekuła został w poniedziałek 21 stycznia marszałkiem województwa śląskiego śląskiego. W głosowaniu sejmiku uczestniczyło 45 radnych. Marszałka wybrano w głosowaniu tajnym, 28 głosami. Do jego wyboru potrzebna była bezwzględna większość głosów - 25.
Wybór nowego marszałka tego regionu - w ciągu kadencji - to efekt dymisji dotychczasowego marszałka Adama Matusiewicza z PO. Powodem był chaos, jaki w grudniu powstał w województwie po przejęciu komunikacji kolejowej przez samorządowe Koleje Śląskie. Powołanie nowego marszałka oznacza rekonstrukcję całego zarządu województwa, tworzonego dotąd przez PO, PSL i Ruch Autonomii Śląska. Głosowania nad powołaniem członków zarządu zaplanowano również na poniedziałkową sesję.
Na następcę ustępującego Matusiewicza jeszcze w grudniu wyznaczyły Sekułę regionalne struktury Platformy. Sejmikowi koalicjanci oficjalnie deklarowali w ostatnich tygodniach chęć utrzymania koalicji i poparcie dla Sekuły. Część radnych Platformy miała jednak wyrażać niezadowolenie z tej kandydatury. W tej sytuacji partie opozycyjne zaproponowały swoich kandydatów - pod hasłami chęci utworzenia zarządu ponadpartyjnego.
PiS zgłosiło b. wicewojewodę, radnego sejmiku Artura Warzochę; SLD - wiceprezydenta Częstochowy Przemysława Koperskiego. Warzocha w poniedziałkowym głosowaniu uzyskał 9 głosów, a Koperski - 7.
Sam Sekuła zaakcentował - jeszcze przed wyborem - że swoją dotychczasową pracę w samorządzie i instytucjach państwa określa, jako "szukanie rozwiązań i porządkowanie spraw". Wskazał, że tak widzi też swoją ofertę dla regionu jako kandydat na marszałka. Zaznaczył, że przyjmuje pozytywną definicję polityki jako roztropnej pracy dla dobra wspólnego i tak widzi swoją służbę publiczną.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pełna zgoda. Tak wlasnie bedzie wygladac eksploatacja Slaska
deklaracja "rozmawiania z wszystkimi" grozi powtórką scenariusza z komisji hazardowej, kiedy to pan S."rozmawiał" z krzesłami na sali obrad komisji sejmowej... Natomiast "twardość" pana S. widać było bardzo wyraźnie w czasie posiedzeń tej komisji, gdy twardo udawał, że działa uczciwie i szuka prawdy, wierząc bezpodstawnie w głupote obywateli, tracących czas na oglądanie komisji.. Dlatego jestem pewna, że wszyscy przekręcacze żerujący na Śląsku piją dziś od rana szampana, a wizerunek Śląska spaskudzony takimi POlitykami jak poprzedni marszałek, pacynka PO i autor super bajzlu, koszmarnych strat i superkompromitacji Śląska będzie jeszcze bardziej spaskudzony za sprawa nowego masrszałka - kolejnej pacynki PO, posadzonej dla usprawnienia wycieku pieniędzy zarabianych na Śląsku do kieszeni "przyjaciół królika"