Pierwszym i najprostszym rozwiązaniem jest przekształcenie pokopalnianych zabudowań w muzea i ośrodki kultury. Ta formuła jednak najwyraźniej się wyczerpała. Jak zatem ożywić zamknięte kopalnie? Górnictwo na Górnym Śląsku w naturalny sposób traci na znaczeniu – wraz z kurczącymi się zasobami węgla zamykane są kolejne zakłady, których historia często sięga 100-200 lat. Problemem do rozwiązania staje się zagospodarowanie pokopalnianych zabudowań, które nierzadko są prawdziwymi perłami architektury przemysłowej.
Śląskie samorządy mają już w tej kwestii spore doświadczenie zakończone w niektórych przypadkach całkiem udanymi przykładami rewitalizacji dawnych kopalnianych kompleksów. Warto tutaj chociażby wymienić rekultywację terenów dawnej kopalni Gliwice, gdzie utworzono tzw. Nowe Gliwice, czyli Centrum Edukacji i Biznesu; powstanie centrum handlowego Silesia City Center w miejscu zamkniętej kopalni Gottwald (niestety z dawnego zakładu inwestor ocalił jedynie wieżę szybową, budynek dawnej kotłowni maszyny wyciągowej oraz budynek maszynowni) oraz budowę nowej siedziby Muzeum Śląskiego na terenie dawnej kopalni Katowice.
Zadbać o zachowanie dziedzictwa
Obecnie zamykane kopalnie trafiają do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która oprócz likwidacji górniczych zakładów stara się również w miarę możliwości zadbać o zachowanie przemysłowego dziedzictwa. To właśnie na zaproszenie SRK kopalnię Wieczorek odwiedziła we wrześniu br. delegacja ekspertów uczestnicząca w szóstej Międzynarodowej Konferencji Naukowej BIG STUFF - Konserwacja dużych obiektów przemysłowych w zmieniającym się otoczeniu. Uczestnicy konferencji (odbywających się od 2004 r.) zastanawiają się właśnie, jak skutecznie przywracać do życia i ochraniać duże obiekty i zespoły przemysłowe, które utraciły swoje dawne funkcje. W tym roku spotkanie po raz pierwszy odbyło się w Polsce, a uczestniczyli w nim eksperci z kilkunastu krajów świata, m.in. członkowie Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego afiliowanego przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury czy Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków.
- Wymieniając się naszymi doświadczeniami chcemy, by nasi polscy koledzy ustrzegli się błędów, jakie my popełniliśmy w Szkocji. Często są to już błędy, których nie można naprawić. W ten sposób bezpowrotnie tracimy cenne obiekty przemysłowe - powiedział dr Miles Oglethorpe.
Na potrzebę nadania kompleksom poprzemysłowym nowych funkcji, które zapewnią skuteczną rewitalizację, zwrócił uwagę prof. Stefan Bruggerhoff powołując się na niemieckie przykłady.
- Obiektom przemysłowym w miarę możliwości trzeba dawać w zmieniającej się rzeczywistości nowe role i zadania. Tylko wtedy przedłużymy ich żywotność. Tworzenie muzeów jest ostatecznością – zaznaczył prof. Bruggerhoff.
Nowe, użyteczne role
- Nawet poszczególnym przedmiotom, a nie tylko obiektom należy przypisywać nowe, użyteczne role. Spójrzmy chociażby na osiedle w Giszowcu. To historyczny obiekt na skalę światową, a jednocześnie zamieszkiwany przez setki rodzin - dodał dr Piotr Gerber z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska.
Eksperci od rewitalizacji nieprzypadkowo odwiedzili kopalnię Wieczorek. Po niespełna dwustu latach złoża węgla się wyczerpały i rozpoczęła się likwidacja zakładu – w dwóch etapach: 1 kwietnia 2017 roku i 1 kwietnia 2018 roku kopalnia Wieczorek została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Obecnie trwa likwidacja podziemnej infrastruktury zakładu oraz prace wyburzeniowe na powierzchni. Najbardziej imponujące i zabytkowe obiekty zostaną oczywiście zachowane. W przypadku kopalni Wieczorek na szczególną uwagę zasługuje cały kompleks w sąsiedztwie szybu Pułaski. W tym miejscu zachowany został praktycznie w całości zabytkowy zakład górniczy – z nadszybiem, budynkiem maszyny wyciągowej, warsztatami, magazynami oraz zakładem przeróbki węgla wraz z kopalnianą bocznicą kolejową.
- Zdając sobie z tego sprawę, w misji Spółki Restrukturyzacji Kopalń podkreśliliśmy ważność zabezpieczenia przed zniszczeniem obiektów stanowiących dziedzictwo kulturowe i przemysłowe - powiedział Andrzej Płonka, dyrektor kopalni Wieczorek.
Pomysł i pieniądze
Teraz największym wyzwaniem będzie znalezienie pomysłu i pieniędzy na ocalenie pokopalnianych zabudowań. To będzie rola miasta lub Skarbu Państwa, do których mogą trafić pogórnicze tereny oraz zabudowania po zakończeniu likwidacji zakładu. Wśród ostatnich propozycji pojawił się pomysł utworzenia w dawnej kopalni Centrum Informatyczno-Przemysłowego. Mimo że inicjatywa wyszła z katowickiego magistratu, to urzędnicy wypowiadają się na ten temat bardzo enigmatycznie.
- Widzimy potencjał poprzemysłowych miejsc, czego przykładem jest wybudowana kosztem ponad miliarda złotych Strefa Kultury, która powstała na terenach po dawnej kopalni Katowice. Kładziemy szczególny nacisk na dbanie o spuściznę przemysłową, ponieważ to nasze dziedzictwo, którym się dziś szczycimy. Doskonałym przykładem takich działań jest wspomniana Strefa Kultury, która powstała na terenach kopalni i dziś jest wizytówką Katowic. Oczywiście to nie był nasz ostatni krok. Spółka Restrukturyzacji Kopalń przekazała Miastu Katowice tereny dawnego szybu Poniatowski KWK Wieczorek. Umowę w tej sprawie na terenie kopalni 7 sierpnia ubiegłego roku podpisali Marcin Krupa, prezydent Katowic, oraz wiceprezesi SRK. Widzimy potencjał takich miejsc pod kątem rozwoju Katowic, które są dziś istotnym ośrodkiem kulturalnym, jednocześnie mocno stawiającym na obszary nowych technologii, branżę IT i e-sport. Jednak żadne konkretne decyzje w obszarze działań na terenie KWK Wieczorek nie zapadły – powiedziała Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Katowicach.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.