Po katastrofach w kopalniach Halemba i Wujek Ruch Śląsk pojawiły się postulaty wzmożenia monitoringu sytuacji pod ziemią. Z tego też powodu Wyższy Urząd Górniczy chce wprowadzić w polskich kopalniach niezależne urządzenie rejestracyjno-pomiarowe, funkcjonujące na podobnej zasadzie jak czarne skrzynki w samolotach czy radary na drogach - dowiedział się portal nettg.pl od Jolanty Talarczyk, rzecznika prasowego Urzędu. Rozwiązanie to ma ukrócić dywagacje na temat rzetelności odczytów kopalnianych czujników.
Kierownictwo WUG opracowuje założenia monitoringu zagrożeń występujących w górnictwie. Inspektor na kontrolę powinien iść wyposażony w narzędzia ułatwiające mu postępowanie dochodzeniowe.
- Mamy GPS-y, kamery termowizyjne i metanomierze. W przyszłym roku ogłosimy przetarg na autonomiczne urządzenia rejestracyjno-pomiarowe, które będą gromadziły dane dotyczące zagrożenia metanowego i pożarowego, czyli: stężenia metanu, tlenku węgla, dwutlenku węgla, wilgotności, temperatury i prędkości przepływu powietrza. Po jednym takim urządzeniu chcielibyśmy wyposażyć Okręgowe Urzędy Górnicze nadzorują podziemne zakłady górnicze - informuje Piotr Litwa, prezes WUG.
System monitoringu sytuacji pod ziemią zdaniem eksperckiej Komisji ustalającej przyczyny i okoliczności wypadku w KWK Wujek Ruch Śląsk powinien obejmować nagrywanie rozmów telefonicznych z dyspozytorem. Rejestracja rozmów jest prowadzona, gdy do dyspozytora dzwoni ktoś z miasta. Nie ma zatem problemów technicznych, żeby podobną zasadę wprowadzić w przypadku połączeń z dołem kopalni. Rejestrowane są już rozmowy podczas akcji ratowniczych. Dzięki temu można było odtworzyć sytuację, która doprowadziła do śmiertelnego wypadku dwóch ratowników w podczas tegorocznej akcji w kopalni Krupiński.
Z rejestrowania rozmów telefonicznych powinny wynikać konkretne wnioski dla kierownictwa kopalni, ratowników górniczych i nadzoru górniczego - podkreśla prezes WUG.
Narzędziami motywującymi do przestrzegania zasad bhp może być telewizja przemysłowa, monitorowanie funkcjonowania maszyn i urządzeń online oraz przemieszczania się ludzi pod ziemią. Roboty górnicze są obecnie prowadzone na głębokościach przekraczających coraz częściej kilometr. Nowych zagrożeń nie da się zwalczać starymi metodami.
- Postęp techniczny musi być sojusznikiem bezpieczeństwa górnika podczas pracy - podkreśla prezes Litwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.