Większość gospodarstw domowych, które w 2026 r. będą korzystać z regulowanych taryfami cen energii elektrycznej dostanie na miesięcznych rachunkach kilkuzłotowe podwyżki. To efekt decyzji Prezesa URE, który obniżył nieco ceny samego prądu, ale podniósł inne opłaty na rachunku.
Jeśli chodzi o cenę samej ceny energii elektrycznej, decyzja Prezesa URE, ustalająca na przyszły rok ceny w podstawowej taryfie G11 dla czterech największych sprzedawców na poziomie 495 zł za MWh netto ma bezpośrednie znaczenie dla niespełna dwóch trzecich spośród ponad 16 mln gospodarstw domowych. Według ostatnich dostępnych danych URE za 2024 r., z ofert wolnorynkowych korzystało 6,180 mln odbiorców indywidualnych, a z cen regulowanych taryfami 10,267 mln takich odbiorców.
Decyzje regulatora nie mają bezpośredniego przełożenia na cenę energii dla 37 proc. gospodarstw domowych.
Według danych URE, podstawowej taryfy G11 o stałej cenie używa prawie 90 proc. ogółu gospodarstw domowych, korzystających z cen regulowanych taryfami czterech największych sprzedawców. Z danych URE wynika, że średnie roczne zużycie takiego gospodarstwa wynosi 1,8 MWh czyli 150 kWh miesięcznie. Takie gospodarstwo zapłaci w przyszłym roku za samą energię o niecałe 1,5 zł mniej niż w 2025 r., przy założeniu korzystania z obowiązującej do końca roku zamrożonej ceny prądu.
Cena samej energii na miesięcznym rachunku gospodarstwa korzystającego z taryfy G11 to jednak tylko około połowy wysokości tego rachunku, reszta to różnego rodzaju opłaty. Ta część w przyszłym roku wzrośnie w granicach 7-10 proc., co przekłada się na rachunek wyższy o 5,5 do 8,7 zł, w zależności od dystrybutora.
Największą pozycją w tej części rachunku jest opłata sieciowa, z której do operatorów sieci dystrybucyjnych i przesyłowej trafiają pieniądze na zarządzanie, modernizację i rozbudowę sieci elektroenergetycznych. Stawki tej opłaty również zatwierdza Prezes URE i w przyszłym roku dla taryfy G11 - w zależności od dystrybutora - albo się nie zmienią, albo nieznacznie wzrosną - w granicach 1 zł na miesięcznym rachunku. Nie zmienią się opłaty abonamentowe, opłata kogeneracyjne (ok. 45 groszy miesięcznie), o ok. 50 groszy wzrośnie opłata OZE. Wzrost opłaty jakościowej będzie rzędu 10 groszy, zniknie opłata przejściowa wynosząca 33 groszy miesięcznie. Wszystko to dla przeciętnego gospodarstwa o zużyciu 150 kWh na miesiąc.
Głównym czynnikiem wzrostu rachunku będzie wzrost opłaty mocowej, pokrywającej koszty funkcjonowania rynku mocy. W przyszłym roku dla gospodarstwa o zużyciu 1,8 MWh rocznie wzrośnie ona o prawie 6 zł miesięcznie.
Zestawiając obie części rachunku, dla korzystających z cen regulowanych taryfami i usług największych dystrybutorów energii elektrycznej, końcowa miesięczna płatność wzrośnie średnio o nieco ponad 3 proc., czyli o ok. 5-7 zł brutto (z doliczonym podatkiem VAT).
Gospodarstwa domowe, korzystające z innych niż G11 taryf, albo z ofert wolnorynkowych wzrost część rachunku z opłatami sieciowymi i innymi odczują w podobny sposób. Inne mogą być ceny samej energii elektrycznej, zależy to od oferty, z której dane gospodarstwo korzysta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.