W zabrzańskim Ratuszu odbyło się zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta miasta - Kamila Żbikowskiego, który zwyciężył w przedterminowych wyborach, pokonując Ewę Weber z przewagą zaledwie 106 głosów.
Ceremonią rozpoczęła się środowa sesja Rady Miasta. W obecności radnych i mieszkańców, Żbikowski objął swój urząd oraz wygłosił emocjonalne wystąpienie.
- Zabrze zasługuje na to, żebyśmy wreszcie wznieśli się ponad podziały - powiedział po zaprzysiężeniu, zobowiązując się do pełnego poświęcenia i działań wspólnie z mieszkańcami.
Jak dodał: - To niewyobrażalny zaszczyt stać w tym miejscu. Żyję w tym mieście od urodzenia. Teraz spada na mnie główna odpowiedzialność za jego funkcjonowanie.
Podczas ślubowania przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej sędzia Paweł Strumiński zwrócił uwagę na dramatyzm wyborczego finiszu.
- Wyniki zmieniały się „na żyletki”. Raz prowadziła Ewa Weber, raz Kamil Żbikowski – aż do końcowego protokołu, który nagle pokazał, że 106 głosów zadecydowało o nowym prezydencie - podkreślił.
To przesłanie przyświeca zaprzysiężonemu prezydentowi: Kompromis i jedność ponad podziałami. Plany Żbikowskiego? Na pewno rozmowy z Łukaszem Podolskim, którego firma chce przejąć udziały w Górniku Zabrze. Pierwsza telefoniczna rozmowa po wygranej Żbikowskiego odbyła się jeszcze w niedzielny wyborczy wieczór. Żbikowski zadeklarował też kontynuację rewitalizacji miejskiego szpitala akademickiego oraz aktywne pozyskiwanie funduszy zewnętrznych.
Nowego prezydenta czeka sporo wyzwań, na początek uporanie się z miliardowym długiem miasta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.