W katowickiej Komisji Obwodowej również nie obyło się bez błędów w liczeniu głosów. Obu kandydatom w wyborach prezydenckich dodano głosy nieważne. Tak przekazała rzeczniczka Prokuratora Generalnego, prokurator Anna Adamiak.
To kolejna komisja, która na wniosek Sądu Najwyższego została sprawdzona pod kątem ewentualnych nieprawidłowości w zliczaniu głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich.
I kolejna, w której te nieprawidłowości wykryto.
Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar, konsekwentnie do prezentowanego stanowiska, wniósł o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od rozpoznania tej sprawy oraz o przekazanie jej do rozstrzygnięcia sędziom Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, gwarantującym sędziowską bezstronność i niezawisłość.
Jak pisze Adam Bodnar: - Przesyłając swoje stanowiska odnoszące się do protestów wyborczych podnoszę, iż sędziowie wskazanej Izby, powołani na stanowisko sędziów Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 3), nie spełniają wymogów niezawisłości i bezstronności, a tym samym nie mogą zostać uznani za powołanych zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej W tym zakresie podzielam zasadność wszystkich argumentów wynikających z orzecznictwa Sądu Najwyższego, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, odnoszących się do statusu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a także samej Izby.
- Mam świadomość, iż w związku z treścią przepisu art. 26 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (tekst jedn.: Dz. U. z 2024 r. poz. 622) rozpoznawanie protestów wyborczych należy do kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jednakże stojąc na straży praworządności nie mogę pozostać obojętny na okoliczności, z których jasno wynika, iż Izba ta nie jest sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, a jej orzeczenia nie mogą mieć waloru orzeczeń Sądu Najwyższego – podkreśla prokurator Generalny.
- W tej sytuacji za jedynie słuszne uznaję wnioskowanie, aby w sprawie protestów wyborczych, jak i ważności rozstrzygali sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, powołani w sposób gwarantujący ich niezależności i niezawisłość – wnioskuje Bodnar.
Jaka będzie decyzja Sądu Najwyższego? Tego nie wiemy, wiemy z kolei, że wbrew sugestiom premiera Donalda Tuska – Sąd Najwyższy nie planuje ponownego przeliczania głosów w całej Polsce, a jedynie w tych komisjach, co do których istnieje podejrzenie popełnienia błędów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.