– Do awarii lub katastrofy chorzowskiej estakady może dojść w każdej chwili. Nie da się tego przewidzieć i na czas zareagować – mówi autor ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego obiektu, Krzysztof Tokarek. Władze Chorzowa decyzję o wyłączeniu z użytkowania estakady podjęły w poniedziałek. Wówczas otrzymały ekspertyzę, w której wskazano, że należy zrobić to niezwłocznie.
– Jestem w 100 proc. przekonany, że ten obiekt ulegnie kiedyś awarii lub katastrofie. Niestety nie jestem i nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy to nastąpi. Może to być dziś, za tydzień, za miesiąc lub za pięć lat – podkreślił Krzysztof Tokarek.
Ekspert wskazał, że największym problemem obiektu jest wykorzystana podczas jego budowy stal wysokowęglowa, która jest bardzo podatna na proces korozji naprężeniowej. Może pęknąć nagle i bez żadnych wcześniejszych oznak.
Jako przykład podał most Caroli w Dreźnie. Został on – podobnie jak chorzowska estakad – oddany do użytku w latach 70 XX w. Wybudowano go ze stali tego samego rodzaju, która pochodziła z NRD. W 2024 r. fragment drezdeńskiego mostu się zawalił. Obiekt był stale monitorowany, a od sygnału o nieprawidłowościach do katastrofy doszło w ciągu kilku minut.
Estakadę można wzmocnić, ale to rozwiązanie tymczasowe
Podczas budowy estakady, nie wszystkie stalowe cięgna sprężające, które w głównej mierze odpowiadają za wytrzymałość konstrukcji, zostały właściwie zamontowane. Części właściwie nie zabezpieczono, co przyspieszyło korozje. Przeprowadzona na zlecenie Urzędu Miejskiego w Chorzowie ekspertyza wykazała, że w kanałach, w których powinny znajdować się stalowe cięgna, występują pustki oraz zaawansowana korozja.
Krzysztof Tokarek zaznaczył, że estakadę można wzmocnić, ale będzie to tylko i wyłącznie rozwiązanie tymczasowe na cztery lub pięć lat. Ponadto wiąże się z ryzykiem awarii lub katastrofy podczas prowadzonych prac. Nad opracowaniem dotyczącym stanu estakady pracowało dziewięciu ekspertów z różnych branż. Teraz ma zostać poddane analizie Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach.
Przypomnijmy, w środę, dość nieoczekiwanie, PKP PLK wznowiły ruch kolejowy pod estakadą. Przedstawiciele spółki argumentowali to zmianą zarządzenia prezydenta Chorzowa dot. obiektu. - Wiadukt drogowy znajdujący się nad torami będzie pod nadzorem pracowników PLK - poinformowały z kolei służby wojewody śląskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.