Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami głównych indeksów. Dow Jones zyskał ponad 1000 punktów, przerywając serię czterech spadkowych dni z rzędu. Poprawa nastrojów to efekt wypowiedzi sekretarza skarbu Scotta Bessenta, że wkrótce może dojść do porozumienia handlowego z Chinami.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 2,66 proc., czyli o 1016 pkt., do 39.186,98 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 2,51 proc. i wyniósł 5.287,76 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 2,71 proc. do 16.300,42 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 rośnie o 2,71 proc. i wynosi 1.890,28 pkt.
Indeks VIX spada o 9,61 proc., do 30,57 pkt.
W najlepszym momencie sesji Dow zyskiwał ponad 1000 punktów. Przyczyniły się do tego słowa sekretarza skarbu Scotta Bessenta, który oczekuje, że w bardzo krótkim czasie dojdzie do deeskalacji konfliktu handlowego z Chinami.
- Bessent ewidentnie próbuje wysłać sygnał, który brzmi: wiemy, że to szkodzi rynkom i śpieszymy się, żeby to naprawić - ocenia Jed Ellerbroek, zarządzający portfelami w Argent Capital Management.
- Rynki będą to odbierać jako dobrą informację, co może wywołać wzrosty - dodał.
W ostatnich tygodniach rosnące obawy o wojnę handlową na świecie ciągnęły akcje amerykańskich firm w dół. Od 2 kwietnia, kiedy prezydent Donald Trump ogłosił cła na importowane towary z wielu krajów, S&P 500 stracił ponad 7 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.