Niebezpiecznie rośnie różnica między Stanami Zjednoczonymi a UE w poziomie wydatków na innowacje i w tempie wdrażania nowych technologii. Polska ma jednak kilka silnych kart i może liczyć się w grze - pisze we wtorek “Rzeczpospolita“, powołując się na opinie ekspertów.
Dziennik informuje, że w 2025 r. duży biznes skoncentruje swoje inwestycje przede wszystkim na sztucznej inteligencji - 74 proc. spośród 2,5 tys. firm z całego świata planuje wdrożenia właśnie w tym obszarze. Ale prym mają wieść Amerykanie, tam aż 81 proc. liderów biznesowych wskazuje AI jako priorytet. Jak wskazują najnowsze dane Capgemini Research Institute, w Europie ten odsetek to ledwie 72 proc.
- Ta różnica w dłuższej perspektywie może wpłynąć na tempo wdrażania innowacji i globalną konkurencyjność europejskich firm - przestrzega Radosław Mechło, doradca ds. AI w firmie BUZZcenter, cytowany w “Rzeczpospolitej“.
- Od jakiegoś czasu politycy straszą opinię publiczną rosnącym ryzykiem wybuchu III wojny światowej, ale w istocie taka wojna już trwa. Tylko nie używa się do niej broni konwencjonalnej. Starcie między mocarstwami przeniosło się do świata technologii - mówi Andrzej Targosz, partner w Bitspiration Booster.
Z raportu Capgemini wynika, że różnice w inwestycjach między Stanami Zjednoczonymi a Europą są coraz bardziej widoczne. Amerykańskie firmy przeznaczają średnio 1,45 proc. przychodów na nowe technologie, podczas gdy w UE jest to 1,29 proc. Choć różnica na poziomie 0,16 pkt proc. może wydawać się niewielka, w praktyce oznacza miliardy dolarów pompowane w rozwój przełomowych innowacji.
Technologiczna przepaść rośnie, a - jak twierdzą eksperci - dodatkowo pogłębia ją przybierający na sile deficyt specjalistów IT. Capgemini podaje, że 75 proc. menedżerów w USA obawia się, że brak wykwalifikowanych kadr może zahamować wzrost ich firm. Na naszym kontynencie ryzyko jest wciąż niedoceniane (tu tyko 57 proc. respondentów dostrzega zagrożenie).
Przedstawiciel Bitspiration Booster jednak uspokaja: Polska nie ma problemu z zasobami ludzkimi.
- Jesteśmy na świecie znani z wysokiej jakości specjalistów IT. Brakuje nam natomiast większych inwestycji w tworzenie ekosystemu innowacji i mądrzejszego sposobu dystrybuowania środków publicznych. Polska ma kilka silnych kart, ale odpowiedzialność spoczywa na administracji, by na arenie międzynarodowej ich odpowiednio użyć i liczyć się w grze - przekonuje rozmówca “Rzeczpospolitej“.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.