- Nie możemy się zgodzić na to, że jeśli węgiel nie nadaje do sprzedaży w elektrowniach, to trzeba go sprzedać do gospodarstw domowych - podkreślił w środę wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta. Dodał, że najgorszej jakości węgiel nie może być spalany w kotłach, które nie są do tego przystosowane.
Podczas środowego spotkania z mediami, wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta przekazał, że z polskiego wydobycia do gospodarstw domowych trafia ok. 3 mln ton węgla rocznie. Zwrócił uwagę, że drugie tyle jest z importu, więc razem ten rynek to ok. 6 mln ton węgla rocznie.
W jego opinii, nie można zgodzić się na to, że jest retoryka, że jak się węgiel nie nadaje do sprzedaży w elektrowniach, to trzeba go sprzedać do gospodarstw domowych.
- Najgorszy węgiel nie może być spalany w kotłach, które nie mają żadnych filtrów, wszyscy tym później oddychamy (...) To jest kwestia zdrowia, a dla górników to jest mały wycinek rynku - powiedział.
Bolesta podkreślił, że w związku z projektem rozporządzeniem zaostrzającym wymagania jakościowe dla węgla opałowego i gospodarstw domowych, resort jest otwarty na dialog w tej sprawie. Przyznał jednocześnie, że nie może obiecać, co znajdzie się w końcowym rozporządzeniu.
Pod koniec kwietnia opublikowano projekt noweli rozporządzenia ws. norm jakości dla węgla, które zaostrzają wymagania dla paliw stałych sprzedawanych gospodarstwom domowym. Jednym z jego celów jest zmiana nazewnictwa niektórych sortymentów paliw, tak aby nie wprowadzała w błąd. Nowe przepisy przewidują też stopniową zmianę parametrów sprzedawanego węgla. Zgodnie z projektem stopniowo ma zmniejszać się maksymalna zawartość siarki oraz wilgoci w przypadku węgla - kostki, orzecha, groszka i miału. Dodatkowo w projektowanym rozporządzeniu zaproponowano 30 czerwca 2029 r. jako datę graniczą stosowania wymagań jakościowych dla: węgla kamiennego, brykietów lub peletów.
Nowe rozporządzenie ws. norm jakości dla węgla ma pozwolić też pozyskać środki w ramach KPO na działania mające na celu poprawę jakości powietrza, w tym na działania ujęte w ramach programu Czyste Powietrze.
Ministerstwo Przemysłu oraz branża górnicza w fazie uzgodnień wniosły szereg krytycznych uwag do projektu.
W czerwcu podczas posiedzenia sejmowej podkomisji Bolesta informował, że resort przygotował nową propozycję przepisów. Chodziło m.in. wydłużenie terminów, kiedy zaczną obowiązywać nowe parametry jakościowe dla węgla.
- Mam nadzieję, że na koniec dogadamy się na taki kompromis, który będzie zadawalał wszystkich (...). Znamy terminy i staramy się, żeby uzgodnić to rozporządzenie przed wakacjami - powiedział w środę wiceminister. Podkreślił, że w jego opinii ministerstwo musi przepchnąć ten projekt.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
@Jedwabny. Dam jeszcze inne pytanie. Jak płonie wiatrak to jakie ma normy jakości dymu? Bo polski węgiel jest feee.
Zawodowy lobbysta aut na prąd mówi o normach jakości węgla? Jak elektryki się palą to jakie mają normy jakości?
Mięknie rura zielonym khmerom finansowanym przez putlera.