Resort pracuje nad zmianą w sposobie rozliczania prosumentów tak, by była dla nich bardziej korzystna; nie będzie jednak powrotu do starych zasad, czyli rozliczania ilościowego (net meteringu) - poinformowała PAP minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Zapowiedziała też 400 mln zł na przydomowe wiatraki.
Od 1 kwietnia 2022 roku obowiązuje w Polsce nowy system rozliczania prosumentów (net billing). Zastąpił on bardziej korzystny system, oparty na tzw. opustach.
Minister zapytana o to, czy resort klimatu i środowiska przewiduje zmiany w systemie rozliczeń prosumentów, odpowiedziała twierdząco.
- Tak, w departamencie OZE trwają prace nad tym, co możemy zrobić, by poprawić sytuację prosumentów w rozliczeniach. Docelowo ma to poprawić opłacalność prosumenckich instalacji. Zmieniło się prawodawstwo unijne i na pewno powrót do starych zasad (net meteringu ) nie jest możliwy - przekazała Hennig-Kloska.
Net billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje on jednak pieniędzy do ręki, a rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii. Net billing zastąpił net metering, oparty na systemie opustów. Zgodnie z poprzednią metodą, prosument rozliczał się z energii ilościowo. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mógł pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach stosunek ten wynosił 1 do 0,7.
Net metering był korzystniejszy dla prosumentów, ponieważ sieć była traktowana jako wirtualny magazyn energii, z którego prosument mógł zaopatrzyć się w energię w każdym momencie w przypadku niedoboru. Ci, którzy załapali się na ten system rozliczeń, będą mogli z niego korzystać przez 15 lat. Zmiana rozliczeń była tłumaczona tym, że net metering spełnił swoją promocyjną rolę i spowodował gwałtowny przyrost prosumentów w Polsce. Argumentowano również, że wzrost energetyki obywatelskiej obciążył sieci, które nie były przygotowane na taką liczbę prosumentów. Dlatego też net billing ma zachęcać do większej autokonsumpcji energii. Przekonywano również, że w dobie coraz droższej energii, net billing nadal się opłaca.
Minister zapowiedziała również, że w pierwszej połowie 2024 roku uruchomiony ma zostać nowy program, w którym chętni będą mogli uzyskać wsparcie na instalację małych przydomowych wiatraków. Budżet programu - jak dodała - ma wynieść 400 mln zł.
Szefowa MKiŚ zapowiedziała też stworzenie programu promującego stosowanie przydomowych magazynów energii, tam gdzie istnieje energetyka prosumencka. Nie ujawniła jednak szczegółów tego programu.
- Dotychczas dopłaty do instalacji magazynów energii można było uzyskać w programie Mój Prąd. Magazyny energii są bardzo drogie, a dotychczasowe dopłaty nie były wystarczającą zachętą do ich instalacji. Będziemy chcieli stworzyć dodatkową zachętę i pracujemy nad tym - powiedziała minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.