- Ani rynek, ani przedsiębiorcy, ani odbiorcy indywidualni nie oczekują maksymalnej ceny gazu na poziomie 275 euro za MWh - podkreśliła w Brukseli minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Propozycję Komisji Europejskiej w tej sprawie nazwała żartem.
Szefowa resortu klimatu podczas czwartkowej konferencji w Brukseli podkreśliła, że spotkanie, w którym uczestniczyła miało się skończyć przyjęciem maksymalnej ceny na gaz w UE. Tak się jednak nie stało.
- Ten dokument, który otrzymaliśmy nie był dokumentem, który pozowała na głębszą dyskusję. Ta cena tam zaproponowana w wysokości 275 euro jako cena maksymalna, czy mechanizm, nie jest absolutnie to, co rynek, czego przedsiębiorcy w Polsce, czego odbiorcy indywidulani, czego Europa oczekuje. Uznaliśmy ten dokument za rodzaj żartu, który dopiero ma nas do prawdziwej dyskusji, prawdziwej pracy nakłonić - powiedziała szefowa MKiŚ.
Anna Moskwa poinformowała, że przyjęty kompromis zakłada, że dwa zaproponowane przez Komisję dokumenty - jeden dotyczący platformy zakupowej, a drugi ws. ułatwień dla inwestycji w odnawialne źródła energii - miałby być głosowane, po zakończeniu dyskusji na temat cen maksymalnych gazu w grudniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.