Już czwartą dobę trwa protest związkowców, którzy okupują siedzibę Polskiej Grupy Górniczej. W czwartek, 14 lipca, przedstawiciele central związkowych działających w spółce mają się spotkać, żeby podjąć decyzję, jak będzie dalej wyglądał protest.
Okupacja siedziby PGG rozpoczęła się w poniedziałek rano. Wtedy grupa kilkudziesięciu górników reprezentujących 13 central związkowych działających w PGG weszła do siedziby spółki.Protest okupacyjny w siedzibie największej polskiej spółki węglowej ma charakter rotacyjny. W budynku przez cały czas przebywa kilkudziesięciu górników. Uczestnicy akcji zmieniają się co 12-24 godziny.
Związkowcy domagają się spotkania z wicepremierem i szefem resortu aktywów państwowych Jackiem Sasinem. Chcą rozmawiać m.in. o przyszłości spółki, inwestycjach w zwiększenie wydobycia w kopalniach, zatrudnieniu nowych pracowników oraz kwestiach płacowych.
Przełomu nie przyniosły środowe rozmowy, w których wziął udział wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik. Spotkanie rozpoczęło zaczęło się o godz. 10 i zakończyło krótko przed godz. 16, ale większość tego czasu wypełniła przerwa, podczas której wiceminister pojechał do siedziby Grupy Tauron, gdzie również trwa protest. Związkowcy nie kryli również rozczarowania tym, że Pyzik sprawiał wrażenie, jakby był zaskoczony postulatami przedstawicieli strony społecznej z PGG.
- Pozostała nam już tylko już ulica. Jesteśmy twardymi ludźmi, wiele widzieliśmy i przeszliśmy, ale w życiu takiego kiwania górników nie pamiętamy - mówił po spotkaniu Jerzy Demski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.
W czwartek o godz. 10 w PGG ma się rozpocząć kolejne spotkanie. Tym razem spotkają się przedstawiciele wszystkich 13 central związkowych działających w spółce, aby zdecydować o dalszych krokach dotyczących protestu. Wszystko wskazuje na to, że protest może zostać zaostrzony.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Godnie to będziecie zarabiać jak popracujecie w Biedronce - bo tam trzeba zasuwać jak przychodzisz wydać te swoje tysiące.
Walczcie chłopy do skutku, chcemy godnie zarabiać w PGG tak jak chłopaki w JSW