- Do wszystkich mieszkańców Polski musi to dotrzeć, że kwestia węgla to nie jest tylko kwestia kopalń na Śląsku, czy Bogdanki i zasobów na Lubelszczyźnie, ale to jest kwestia tego, że ten surowiec jest nam potrzebny – powiedział europoseł PiS i były wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, który w środę rano, 30 marca, był gościem Radia Piekary.
W czasie rozmowy eurodeputowany odniósł się do embarga na rosyjski węgiel, relacji pomiędzy energetyką i górnictwem, potencjału rodzimych kopalń oraz unijnej polityki klimatycznej, której założenia – jak przyznał w studiu – powinny być elastyczniejsze.
Eurodeputowany wspomniał, że pomysł wprowadzenia embarga na węgiel z kierunku rosyjskiego był przedmiotem rozmów w czasie funkcjonowania resortu energii. Przyznał, że wnioskował o to, aby Polska jako kraj będący granicą strefy Schengen dostał zgodę na taki ruch.
- Nie ukrywam, że jako wiceminister energii przegrałem potyczkę o rosyjski węgiel – przyznał Tobiszowski w czasie rozmowy z red. Marcinem Zasadą.
- Kiedy nie otrzymaliśmy zgody jako państwo członkowskie Unii na to, aby na naszych granicach zablokować węgiel lub inne produkty z Rosji to samodzielnie tego zrobić nie mogliśmy – wyjaśnił. Dodał, że z jego wiedzy wynika, że w kwestii rosyjskiego węgla zapadły decyzje w spółkach Skarbu Państwa będących pod nadzorem Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.