Rosyjskie oddziały weszły do dwóch tłoczni na wschodzie Ukrainy, stwarza to zagrożenie dla przesyłu gazu przez ukraiński system na zachód, do Europy - poinformował w czwartek ukraiński operator przesyłowy gazu GTSOU.
Z informacji operatora wynika, że uzbrojone oddziały Rosjan i separatystów z tzw. ŁRL (Ługańskiej Republiki Ludowej) są na terenie tłoczni w Nowopskowie w obwodzie ługańskim, oraz w Kupjańsku w obwodzie Charkowskim. W Nowopskowie krzyżują się gazociągi przesyłowe - biegnący z Rosji na zachód Sojuz, oraz gazociąg biegnący przez Ukrainę w kierunku Rostowa nad Donem. Przez Kupjańsk przebiega gazociąg z Rosji, krzyżujący się dalej na południe z Sojuzem.
Jak podkreśliło GTSOU, potencjalna ingerencja w działanie tłoczni stwarza znaczące ryzyko dla nieprzerwanego transportu rosyjskiego gazu na zachód, do Europy.
Operator poinformował, że zażądał od wojskowych opuszczenia terenu tłoczni i zaprzestania prób zakłócania ich działania. GTSOU zaznaczyło, że o całej sytuacji zawiadomiło odpowiednie służby, jak też i Gazprom, którego gaz jest tłoczony przez ukraiński system.
Przez dwa tygodnie rosyjskie agresji na Ukrainę GTSOU nie zgłaszało problemów z tranzytem gazu na zachód, dostawy były realizowane zgodnie z zapotrzebowaniem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.