Trzej górnicy, którzy zostali poszkodowani w wyniku wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła przebywają w szpitalach. Jak podał Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, od której należy kopalnia, dwóch z nich trafiło do Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu , a jeden do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr. 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.
Lekarze zadecydowali o konieczności transportu jednego z poszkodowanych śmigłowcem. Jak podał rzecznik PGG, podczas transportu górnicy byli przytomni i rozmawiali z lekarzami. Przypomnijmy, że ratownicy dotarli do poszukiwanych po około trzech godzinach.
Akcja w kopalni Mysłowice-Wesoła rozpoczęła się po wstrząsie, do którego doszło w poniedziałek, 7 lutego, o godz. 20.40. Wystąpił on w rejonie ściany 04AW w pokładzie 510/3 na poziomie 665 m. Pierwotnie mówiono o wstrząsie o energii 4x10^7 J. Potem określono go na 2x10^8 J. Był on odczuwalny w wielu miastach woj, śląskiego, o czym można było się przekonać śledząc media społecznościowe.
W akcji brały udział zastępy z kopalni oraz z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu i Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie. Najpierw nawiązano kontakt telefoniczny z jednym z poszukiwanych. To on przekazał, że ma kontakt wzrokowy z dwoma kolegami. Ratownicy próbowali dotrzeć do poszukiwanych górników z dwóch stron. Udało się to po ok. trzech godzinach akcji. Na dole poszkodowani zostali wstępnie opatrzeni przez lekarza. Około północy górnicy zostali przetransportowani na powierzchnię. Byli przytomni. Potem trafili do szpitali w Sosnowcu i Katowicach-Ochojcu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.