Ceny certyfikatów stanowią ok. połowę kosztów energii w Polsce, to jest główna przyczyna wzrostu cen energii w naszym kraju - napisał w czwartek, 2 grudnia, na Twitterze wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Sasin zareagował na wpis biura Komisji Europejskiej w Polsce. Podkreślono w nim, że wzrost cen energii wynika głównie ze zwiększonego światowego popytu, a nie polityki klimatycznej UE. Przedstawienie obecnej sytuacji jako kosztów członkostwa, to mijanie się z prawdą - stwierdziło przedstawicielstwo KE w naszym kraju.
W odpowiedzi Sasin zauważył, że 70 proc. energii w Polsce wytwarza się z węgla, dodając, że ubolewa, iż przedstawicielstwo KE w Polsce tego nie wie. Ceny certyfikatów wzrosły rok do roku o ponad 170 proc.! (z 29 euro do 80 euro dziś). I obecnie stanowią ok. 1/2 kosztów energii w Polsce. I to jest główna przyczyna wzrostu cen energii w Polsce, a nie wzrost cen surowca - napisał wicepremier.
W środę szef MAP ocenił w Polsat News, że rosnące ceny energii to jest koszt naszego uczestnictwa w UE i unijnej polityki klimatycznej. Jak mówił, powinniśmy mieć świadomość, że UE to nie tylko to, co nam się dobrze kojarzy, czyli fundusze europejskie, dzięki którym kraj jest modernizowany. To są również skutki dla nas negatywne jak uczestnictwo w europejskiej polityce klimatycznej, która powoduje, że cena energii elektrycznej w Polsce rośnie - powiedział Sasin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.