W ruchu Wujek kopalni Staszic-Wujek w czwartek rano, 9 września, zmarł 59-letni sztygar zmianowy z oddziału GTD-W1.
- Około godziny 7:40 pracownik będąc przed budynkiem warsztatu oddziału GTD-W1, poinformował przebywających tam pracowników, że źle się czuję i żeby wezwali pomoc. Po dotarciu na miejsce pomocy z przyszybowego punktu opatrunkowego, ok. godz. 7:50 pracownik stracił przytomność. Niezwłocznie przystąpiono do jego reanimacji, którą kontynuował wezwany zespół ratownictwa medycznego. O godzinie 8:58 stwierdzono zgon - powiedział portalowi netTG.pl Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia Staszic-Wujek.
W 2020 r. z przyczyn naturalnych zmarło dziewięciu pracowników kopalń, z czego ośmiu zatrudnionych było w zakładach eksploatujących węgiel kamienny. Główną przyczyną zgonów naturalnych zaistniałych w 2020 r. była niewydolność krążeniowo-oddechowa, prowadząca do zawału mięśnia sercowego. Niepokojący jest fakt, że spośród dziewięciu zgonów, które odnotowano w 2020 r., aż trzy dotyczyły pracowników, którzy zmarli do miesiąca od dnia profilaktycznego badania lekarskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panowie to był sztygar oddziału GTD ale zajmował się przewozem na powierzchni, dlatego też znajdował się przy warsztacie na powierzchni. nie zjeżdżał na dół, dlatego miał tyle lat bo nie miał dołowych dniówek. Do artykułu powinien trochę lepiej przyłożyć się autor, bo tak jak piszecie z tego wynika, że powinien być na dole od godziny 6 (tak jest zjazd) a był na powierzchni przed 8 .
Szkoda, że dziennikarz traktuje temat powierzchownie zamiast wybrać się przed kopalnię z mikrofonem celem pogadania z górnikami. No i wywiad z BHP-owcami też wiele by ujawnił
Ad. Artur Najstarszy to był strzałowy ze Staszica , miał 66 lat...
Już dziewięciu z czego ten był najstarszy. Wszyscy na serce. To wygląda na zakrzepicę po ukłuciu.
Moim skromnym zdaniem mogła go zabić przepadzitość.. Co trzeci górnik którego znam ( a jest ich trochę ) robi wszystkie soboty i niedziele w miesiącu!!! Mało tego potrafią przez 15-20 lat chodzić tylko na nocki !!! Z uwagi na syty dodatek za nocną pracę. Brzmi to abstrakcjonalnie dla ludzi nie będących górnikami, ale takie są suche i ponure fakty... Bycie regularnie przepracowanym sprzyja szybszemu odejściu z tego ziemskiego padołka, czy się tego chce czy nie. Gonimy za dobrami materialnymi niejednokrotnie po przysłowiowych trupach :-(
Sztygar z przewozu dołowego o 7.40 na warsztacie na powierzchni, to o której oni zjeżdżają? no chyba że był po nocce
Badania okresowe to jakaś farsa. Wzrok, ciśnienie krwi, słuch,co trzy lata rtg płuc... a gdzie krew, mocz?
A sztygarow na powierzchni nie ma że piszecie co on tam robił 59 lat to zostało by mu jeszcze 6 lat do emerytury . Bo oni robią na powierzchni do 65 l
A może by tak zamiast te typowo polskie komentarze napisać: świeć Panie nad jego duszą?
59 lat i na dole robi? To kiedy on przyjął się na kopalnie jak miał 40? Fajnie.
Stres, praca w soboty, dni świąteczne, zostawanie nadgodzin po wyjeździe, wywieranie presji aby zmuszać pracowników do pracy w weekend. Każda niewygodna sytuacja wychodzi na negatywnie na zdrowiu. Pracowników co raz mniej a pracy przybywa. Ja mam karę za brak obecności w pracy w niedzielę. Taki system
59 lat albo późno poszedł na dół Albo chciał dorobić Jeżeli to drugie to czy było warto mając emeryturę ???? Teraz szczególnie bo pis tym co dłużej pracując chce ubrać emerytury Tak jak kiedyś sŁużbą SB Wstyd !!!!!!
Na Rudnej jak nie działa klima to jest po 46 stopni i nikt sobie z tego nic nie robi. Szkoda ludzi bo traktuja ich gorzej niż bydło. Ludzie po 27 lat umierają.
A co to za reguła czy po badaniach czy przed? Na nadscianowym ok 40 stopni , WUG na kwarantannie pozamykany ,zreszta dziadki leśne nie chodza w takie miejsca ,tylko kolejka a ta nie daje rady . Wiec probem rozwiazany! Nikt nawet nie sprawdzi ile jest omdleń i zasłabnięć ,wyjazdów do szpitala chyba ,że BHP wpisuje inny powód i po sprawie :(