Wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego wyniósł 56 pkt, co jest najniższym wynikiem od czterech miesięcy. Nadal jest to jednak poziom sygnalizujący rozwój polskiego przemysłu - wynika ze środowego, 1 września, komunikatu firmy IHS Markit.
W sierpniu odczyt wskaźnika PMI spadł drugi raz z rzędu. Choć odnotował niższą wartość niż miesiąc wcześniej - 56,0 w stosunku do 57,6 - wciąż sygnalizował rozwój polskiego przemysłu (warunki w sektorze uległy poprawie 14 miesiąc z rzędu). Ogólne tempo ekspansji, mimo że najsłabsze od czterech miesięcy, było jednym z najszybszych w historii badań (od 1998) - podano w środowym komunikacie firmy IHS Markit, która wylicza wskaźnik PMI.
Jak wskazano, w sierpniu popyt na polskie wyroby przemysłowe był wciąż silny. Dodano, że tempo wzrostu nowych zamówień, choć najwolniejsze od czterech miesięcy, było szybsze niż tempa rejestrowane w ciągu ostatnich trzech lat do maja tego roku (napływ nowych kontraktów nasila się nieustannie od grudnia zeszłego roku). Ponadto tempo napływu nowych zamówień eksportowych ciągle przyspiesza, a eksport rośnie nieprzerwanie od lipca 2020 (z wyjątkiem listopadowego spadku).
IHS Markit zwrócił uwagę, że produkcja zwiększyła się siódmy miesiąc z rzędu. Wskazano, że tempo ekspansji było szybkie, aczkolwiek zwolniło do najniższego poziomu od czterech miesięcy i wciąż nie nadążało za tempem wzrostu nowych zamówienia. W rezultacie zaległości produkcyjne ponownie wzrosły, wydłużając trend zwyżkowy do 11 miesięcy. Ponadto zaległe zamówienie kumulowały się w sierpniu niemal tak szybko, jak w rekordowym czerwcu. Aby sprostać nasilającemu się popytowi, producenci po raz kolejny zredukowali stany magazynowe w swoich fabrykach.
Według sierpniowych danych firmy IHS Markit wzrost produkcji wciąż hamowała słaba wydajność zaopatrzeniowców. Czas dostaw znacznie się wydłużył pomimo widocznego osłabienia presji na łańcuchy dostaw w porównaniu do czterech ostatnich miesięcy.
W sierpniu presje cenowe były wciąż silne, odzwierciedlając powszechne niedobory materiałów oraz rosnące koszty transportu. Inflacja kosztowa, mimo że najniższa od sześciu miesięcy, była wciąż wyższa niż w każdym poprzednim miesiącu do marca tego roku. Podobnie inflacja cen wyrobów gotowych, pomimo osłabienia po czerwcowym rekordzie historycznym, odnotowała czwarty najwyższy wynik w historii badań - stwierdzono.
Prognozy - stwierdziła firma Markit - dotyczące nadchodzących 12 miesięcy były wciąż pozytywne. Wielu respondentów badania przewiduje w tym czasie dwucyfrowy wzrost produkcji wraz ze spodziewanym ożywieniem gospodarczym po pandemii. Mimo to optymizm biznesowy był w sierpniu najsłabszy od czterech miesięcy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.