- Poprzez program Czyste powietrze zapewniamy transformację w ogrzewnictwie indywidualnym w sposób sprawiedliwy – z jednej strony wymiana źródła ogrzewania, a z drugiej podnoszenie efektywności energetycznej budynków - zapewnia w rozmowie z portalem netTG.pl Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów RP ds. Czystego powietrza.
- Zanim został pan pełnomocnikiem premiera RP ds. Czystego powietrza, był pan współtwórcą Sądeckiego Alarmu Smogowego, więc znany jest Panu problem zanieczyszczenia polskich miast. Jak Pan wykorzystuje swoje doświadczenie antysmogowe na obecnym stanowisku?
- Przede wszystkim działalność w SAS i PAS pozwoliła mi poznać problem zanieczyszczenia powietrza z różnych perspektyw - technicznej, ekonomicznej, a przede wszystkim społecznej. Bo na końcu procesu zawsze stoi człowiek – ten, który wdycha, ten, który emituje i ten, który ma pensję z produkcji pieców czy wydobycia węgla.
Poprzez program Czyste powietrze zapewniamy tę transformację w ogrzewnictwie indywidualnym w sposób sprawiedliwy – z jednej strony wymiana źródła ogrzewania, a z drugiej podnoszenie efektywności energetycznej budynków. Czasy SAS i PAS to była dobra szkoła i możliwość nauki tego co działa, a co nie w ramach walki z niską emisją.
- Jest pan również przewodniczącym Komitetu Sterującego Krajowego Programu Ochrony Powietrza i odpowiada za doskonalenie działań sektora publicznego na rzecz poprawy jakości powietrza w Polsce. Jak to się udaje?
- Program Czyste powietrze jest projektem żywym, który ciągle się zmienia, podobnie jak świadomość ekologiczna czy dochody. Niedawno dołączyły do niego banki, które będą oferować tanie, gwarantowane przez BGK pożyczki na wymianę źródeł ciepła i podnoszenie efektywności energetycznej budynków. Zgodnie z rekomendacjami Banku Światowego mamy jeszcze sporo do zrobienia w materii osób najmniej zamożnych i kwestii prefinansowania – tutaj toczą się intensywne prace zespołu roboczego w NFOŚiGW i MKiŚ.
Z drugiej strony trwają prace międzyresortowego zespołu ds. jakości paliw stałych, a z trzeciej strony podejmuję działania mające na celu synergię pomiędzy stroną rządową i samorządową – zarówno na poziomie województw, powiatów, jak i gmin. Spotykam się z marszałkami, wójtami, burmistrzami, bo bez tego poziomu sektora publicznego trudno będzie o dobrą jakość powietrza w Polsce.
- Polskie miasta są w czołówce najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Jak rząd je wspiera w walce o czyste powietrze?
- Przede wszystkim program Czyste powietrze jest tak zaprojektowany, żeby był powszechny i dostępny dla każdego. Wcześniej, na przykład w Kawce było tak, że to wójt gminy musiał się zaangażować, żeby mieszkańcy mogli dostać środki. I ta powszechność to podstawowe wsparcie dla najbardziej zanieczyszczonych miast.
Z drugiej strony kilka tygodni temu wraz z ministrem klimatu i środowiska Michałem Kurtyką rozpoczęliśmy pilotaż dla Pszczyny – według niektórych danych najbardziej zanieczyszczonego miasta w Polsce. Naszym celem jest przetestowanie pewnych rozwiązań i sprawdzenie czy da się je zmultiplikować w innych, mocno zasmogowanych miastach. Trzeba też pamiętać, że poszczególne miasta mają różną specyfikę – w dużych miastach we znaki daje się też smog transportowy i tutaj musimy zastosować rozwiązania w zakresie zielonego transportu i poprawy komunikacji publicznej. Szczególnie mocno będziemy musieli wesprzeć także uzdrowiska.
- Czy miasta otrzymają środki na wsparcie likwidacji „kopciuchów”, które generują emisję CO2?
- Komisja Europejska oczekuje centralnego finansowania programu antysmogowego, nie będzie już środków regionalnych z RPO na likwidację kopciuchów. KE nie chce doprowadzić do „pożerania się” wzajemnego środków, a stawia na najbardziej efektywną alokację – tą jest w ocenie Komisji Czyste powietrze. Cieszę się, że są miasta, które wkładają swoje środki na wymianę kopciuchów, ale nie mogą się one pożerać z Czystego powietrza, a powinny uzupełniać. To nie jest wolny rynek, konkurencja między programami nie działa w pozytywny sposób. Nie będzie czystego powietrza bez wymiany kotłów, a wymiany kotłów bez podnoszenia standardu energetycznego budynków. Dlatego Czyste powietrza obejmuje również ten aspekt. Oczywiście miasta mogą przyłączyć się także do programu Stop smog, który ma wspierać osoby najmniej zamożne i miasto jako lider projektu otrzymuje z budżetu centralnego środki, do których dokłada własne. Korzysta z tego m.in. Rybnik czy Skawina.
- W 2020 r. dzięki m.in. dofinansowaniu z rządowego programu Mój prąd, podłączono, głównie do domów indywidualnych, rekordową ilość 321 407 mikroinstalacji fotowoltaicznych o całkowitej mocy 2 151 MW. Czy w tym roku będzie kontynuowany ten program?
- Tak, program Mój prąd będzie kontynuowany, gigantyczny sukces tego programu pokazuje, że Polacy są spragnieni czystej energii z fotowoltaiki – przy ostatnim naborze musieliśmy uzupełniać pulę środków, bo takim zainteresowaniem Mój prąd się cieszył. I jestem przekonany, że w kolejnych edycjach będzie dokładnie tak samo.
- Jakie inne, poza fotowoltaiką, źródła energii promuje w programie Czyste powietrze polski rząd?
- Fotowoltaika jest w Czystym powietrzu tylko swego rodzaju dodatkiem. Sama nie zastąpi nieefektywnego źródła energii, chociaż całkiem dobrze sprawdza się jako „napęd” pompy ciepła - w mojej ocenie najbardziej przyszłościowego źródła energii. Rynek pomp ciepła rozwija się harmonijnie i dynamicznie, a pompy ciepła mogą stać się polskim hitem eksportowym. W ramach Czystego powietrza mieszkańcy mogą też skorzystać oczywiście z wymiany kopciucha na kocioł gazowy czy podpięcie do sieci ciepłowniczej, a kiedy nie ma takiej możliwości, to na kocioł węglowy czy pelletowy. Paleta rozwiązań z jednej strony jest różnorodna, a z drugiej pozwala na znaczną redukcję emisji zarówno pyłów, jak i CO2.
- Do pierwszego kwartały br. gminy zgłaszały swoje uczestnictwo w promocji programu Czyste powietrze, które wspiera kwotą 100 mln zł Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Co to daje mieszkańcom gmin?
- Muszę powiedzieć, że program ten okazał się ogromnym sukcesem. Przez 2,5 roku trwania Czystego powietrza do jego realizacji zgłosiło się 1000 gmin, a dzięki systemowi zachęt udało się w kilka tygodni ten wynik niemal podwoić. Dzięki tym środkom gminy mogą sfinansować stanowisko doradcze, promocję programu wśród mieszkańców czy np. działania edukacyjne jak zakup czujników.
Z drugiej strony gminy otrzymują podwyższony zwrot kosztów realizacji programu - 50 zł za wniosek „zwykły” i 100 za „podwyższony”. Mieszkańcy zyskują dzięki temu w swojej gminie wyedukowanego doradcę, który pomaga wypełnić wniosek, a gminy mają pokrytą część kosztów promocji i realizacji programu Czyste powietrze. Wyniki z Małopolski wyraźnie pokazują, że tam, gdzie istnieje efektywne doradztwo, tych wniosków jest więcej i mają wyższą jakość, co przekłada się na ich rozpatrywanie i czas wypłaty środków.
- Po objęciu stanowiska pełnomocnika, zapowiedział Pan potrzebę opracowania dodatkowego programu wspierającego wymianę nieefektywnych źródeł ciepła oraz termomodernizację w wielorodzinnych budynkach prywatnych, o co domagają sie ich właściciele. Jak to się udaje realizować?
- W ramach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przygotowujemy ogólnopolski program wymiany „kafloków” i kóz wraz z podnoszeniem efektywności energetycznej lokali. Obecnie trwające pilotaże w Pszczynie czy w województwie zachodniopomorskim mają nas przygotować na efektywne wydatkowanie środków w budynkach wielorodzinnych oraz w materii zabytkowej. Procesów w ramach szeroko rozumianej walki z niską emisją jest dużo, są równoległe i często pracochłonne, więc wymagają od nas czasu. Przykładowo, negocjacje z bankami trwały wiele miesięcy, bo instytucje finansowe mają charakter komercyjny, a my musieliśmy dbać o środku publiczne. Musimy stworzyć taki program dla lokali w budynkach wielorodzinnych, który będzie szanował pieniądze publiczne, a jednocześnie zapewniał efektywność.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wraz z popytem na kotły , niestety, rosną też ich cent
Szczególnie o świeży luft powinniśmy zadbać w naszym regonie, stąd prośba do władz miast i gmin, by dopilnowali wymiany starych pieców,zwanych kopciuchami , bo kopcą jak stare parowozy