Najwięcej pozostałości górnictwa w Wolińskim Parku Narodowym znajduje się wzdłuż niebieskiego szlaku turystycznego pomiędzy Międzyzdrojami a wsią Lubin. Niestety, oznakowanie szlaku urywa się w rejonie wsi Wapnica - na krótkim odcinku, gdzie szlak wychodzi poza teren parku.
- Odnawianie oznakowania na szlakach turystycznych biegnących w granicach WPN jest wykonywane przez Woliński Park Narodowy. Oznakowanie jest odnawiane corocznie. Na odcinku Obwodu Ochronnego Wicko szlak był odnawiany w 2018 r. a w Obwodzie Ochronnym Wapnica w 2019 r. i 2020 r. Luki w oznakowaniu szlaku niebieskiego odnotowano, po wybudowaniu ścieżki rowerowej, na terenie Doliny Trzciągowskiej, poza granicami Parku. Do WPN nie wpłynęły żadne wnioski o korektę szlaku i Park nie przewiduje zmiany jego przebiegu - informuje Marek Dylawerski, zastępca dyrektora Wolińskiego Parku Narodowego z siedzibą w Międzyzdrojach.
Z Międzyzdrojów do Lubina w linii prostej jest około siedmiu kilometrów. Szlakiem niebieskim - nieco dłużej, gdyż ma on sporo zakrętów. Na tym krótkim odcinku przy samym szlaku znajduje się kilka miejsc związanych z historią górnictwa na wyspie Wolin. Na północnym skraju wsi Zalesie szlak prowadzi przez metalową bramę zwieńczoną szyldem PKN Mielec Kopalnia Międzyzdroje. To pozostałość po funkcjonującym tu w przeszłości odwiercie ropno-gazowym. Wykonano go w ramach prac prowadzonych w połowie lat 60. XX w. w pasie nadmorskim Polski. Ropę naftową wożono stąd samochodami-cysternami na stację kolejową Lubiewo, znajdującą się na zachód od Międzyzdrojów. Wkrótce jednk przekonano się, że złoże zawiera więcej gazu ziemnego niż ropy naftowej. Otwór zaczopowano, a na miejscu kopalni powstały ośrodki wypoczynkowe.
Na południe od Zalesia, za miejscowością Wicko niebieski szlak prowadzi obok wyrobisk odkrywkowych po eksploatacji kredy. Tu nie ma jednak żadnych informacji o górniczej przeszłości terenu. Tablica z taką informacją zostałą usunięta w 2018 r. ze względu na jej zły stan. Dyrekcja Wolińskiego Parku Narodowego planuje ustawić nową w przyszłym roku.
O ile bramę Kopalni Międzyzdroje czy wyrobiska na południowy-wschód od Wicka wędrowcy mijają bez zainteresowania, o tyle nie da się tego powiedzieć o dwóch największych atrakcjach tego szlaku. Jedna ma charakter militarny, druga - górniczy. Między Zalesiem a Wickiem znajdują się na stromym zboczu betonowe fundamenty po wyrzutniach rakiet V3. Widoczne są tam ślady erozji na zboczu. Zdaniem dyrekcji WPN bieżące obserwacje stanu pozostałości po stanowiskach broni V3 nie wskazują na potrzebę podejmowania działań o charakterze zabezpieczającym pozostałości fundamentów.
Największą powierzchniowo pogóniczą atrakcją przy szlaku niebieskim jest Jezioro Turkusowe. To zalana po drugiej wojnie światowej kopalnia odkrywkowa kredy. Można do niej dojść z kilku stron. Taki stan się na razie nie zmieni.
- WPN aktualnie nie rozważa utworzenia innych punktów widokowych czy ścieżek do jeziora Turkusowego - stwierdza wicedyrketor WPN Marek Dylawerski.
Niebieski szlak łączy Międzyzdroje przez Lubin, Wolin i Kamień Pomorski z Dziwnowem. W Zachodniopomorskiej Bazie Szlaków Turystycznych figuruje ona pod numerem P-N-ZSW/ZKA-108, natomiast Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze oznacza go prościej: ZP-108-n.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.