Druga połowa listopada 2020 r. przyniosła prawdziwy przełom w postępie prac przodkowych w należącej do Węglokoksu Kraj kopalni Bobrek-Piekary ruch Bobrek. Rozpoczęła tam pracę wiertnica uniwersalna VSU 1E. Dzięki niej szybciej ruszą planowane na najbliższe lata ściany.
Na pierwszy rzut oka ważąca ponad 11 t maszyna prezentuje się niepozornie. Dopiero, gdy wyprostuje swe ramię, jej długość osiąga 10 m. To właśnie na ramieniu posadowiona jest laweta z młotem udarowym.
– Do tej pory odwierty w przodkach, niezbędne do wykonywania strzelań urabiających, wykonywane były za pomocą pneumatycznych wiertnic ręcznych. Na każdej zmianie pracowały dwie takie wiertnice obsługiwane przez czterech pracowników. Na wiercenie 60 do 70 otworów o głębokości ponad 1 m trzeba było poświęcić półtorej zmiany roboczej. Dzięki wykorzystaniu wiertnicy uniwersalnej VSU 1E znacząco skrócił się czas potrzebny na wywiercenie tak dużej ilości otworów. A zatem tę samą pracę wykonać można dwa razy szybciej. Mało tego, wóz wiertniczy obsługuje zaledwie jedna osoba – wyjaśnia Paweł Zwoliński, nadsztygar maszynowy w ruchu Bobrek kopalni Bobrek-Piekary.
Po obwierceniu czoła przodka i wykonaniu strzelania, miejsce wiertnicy zajmuje spągoładowarka, której zadaniem jest wybranie urobku i przygotowanie przodka do zabudowy obudowy chodnikowej w odstępach co 0,8 m.
Nowoczesna wiertnica pracująca obecnie w przekopie 108 wykorzystywana jest do drążenia przekopu o długości 495 m. Udostępni on pokłady 507, 509, 510 złoża Miechowice 1. Drążenie przekopu miało trwać początkowo ponad rok, teraz wiadomo już, że czas ten skróci się do pół roku. Dla kopalni oznacza to szybszą realizację założonych na przyszłość planów.
Maszyna jest bardzo prosta w obsłudze. Napędza ją silnik elektryczny sprzęgnięty z pompą hydrauliczną, która odpowiada za zasilanie wszystkich układów poruszającej się na podwoziu gąsienicowym wiertnicy. Pracuje nadspodziewanie cicho. Jak podkreślają górnicy, w porównaniu do dotychczas stosowanych wiertnic ręcznych to niebo a ziemia. Udało się również w porę przeszkolić niezbędną liczbę pracowników do jej obsługi.
Dobór technologii wiercenia przekopów zależy od charakteru skał, w których wyrobisko będzie prowadzone. Gdy skały są jednolite i mocne, stosuje się urabianie robotami strzałowymi. Dla bytomskiej kopalni najistotniejszy jest fakt, że wiertnica doskonale radzi sobie w wyrobiskach kamiennych, a takimi są właśnie przekopy. W opinii wielu inżynierów zdaje egzamin lepiej od typowego kombajnu chodnikowego.
– Przekop jest to poziome wyrobisko korytarzowe udostępniające, wydrążone w skałach płonnych od przecznicy – równolegle do rozciągłości pokładów. Drążony właśnie przekop 108 na kopalni KWK Bobrek-Piekary ruch Bobrek służyć będzie w przyszłości do odstawy urobku ze ścian planowanych do uruchomienia na poziomie VI. W głównych przecznicach i przekopach mieści się zazwyczaj część transportowa, przejście załogi oraz rurociągi. Będą mogły być w nim zabudowane także pompy odwadniające, kołowroty, maszyny klimatyzacyjne oraz inne urządzenia pomocnicze – dodaje nadsztygar Paweł Zwoliński. – Złoże Miechowice 1, wraz z pokładami 507, 509, 510, jest dla ruchu Bobrek złożem perspektywicznym. Pozwoli kopalni na fedrowanie przez kolejne lata – podsumowuje.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.