Wzrost gospodarczy w Polsce w 2021 r. wyniesie 3,2 proc., a nie 3,1 proc., jak wcześniej prognozowano - wskazuje Euler Hermes. Powodem jest m.in. przeniesienie ujemnych efektów spadku w IV kwartale br. na początek 2021 roku z powodu drugiej fali pandemii.
Jak podkreślili eksperci Euler Hermes, aktywność gospodarcza w Polsce wyraźnie wzrosła w III kwartale 2020 r., ale "nowa blokada doprowadziła kraj do drugiego dna recesji w IV kw."
Analitycy szacują, że krótkoterminowy koszt ekonomiczny drugiego lockdownu będzie stanowił ok. 50 proc. skutków gospodarczych, jakie Polska poniosła w okresie marzec-maj. "W rezultacie prognozowany jest spadek realnego PKB o około -4,3 proc. w IV kw. w porównaniu kw/kw, oraz skorygowany w górę względem wcześniejszych prognoz do w -3,7 proc. w całym 2020 r." - wskazali w piątkowym komentarzu.
Eksperci zwrócili uwagę, że nowe obostrzenia są bardziej ukierunkowane i trafiają głównie do sektorów usługowych najbardziej podatnych na wpływ Covid-19, takich jak handel wewnętrzny, transport, hotele i restauracje, szkolnictwo, prace społeczne, rekreacja i sport - i są mniej restrykcyjne niż na wiosnę. Natomiast wpływ epidemii na sektory przemysłowe, budownictwo i rolnictwo "będzie tym razem znikomy". "Zakłócenia w funkcjonowaniu łańcuchów dostaw, których powodem była sytuacja w Azji i które przyczyniły się do recesji w sektorze przemysłu wiosną, teraz są dosyć ograniczone" - zaznaczyli.
W ich ocenie mniejszy skutek drugiego lockdownu dla gospodarki wynika też z udział sektora usług w wytwarzanej wartości dodanej, który jest w Polsce, podobnie jak w całej Europie Środkowo-Wschodniej, niższy niż w krajach zachodnioeuropejskich - w Polsce wynosi 65,5 proc., podczas gdy w Europie Zachodniej odpowiednio 70 proc. i więcej (np. 74,5 proc. w Hiszpanii i 78,9 proc. we Francji).
"Całoroczna prognoza wzrostu gospodarczego w Polsce w 2021 r. wyniesie +3,2 proc., co oznacza spadek wobec poprzedniej prognozy o 1 pp." - wskazali. Główne powody takiej sytuacji, to - jak wyjaśnili - przeniesienie ujemnych efektów spadku w IV kw. 2020 r. na początek 2021 r. oraz stopniowe znoszenie obostrzeń przez rząd.
Eksperci zwrócili uwagę na pogorszenie prognozy dotyczącej sytuacji w 2021 r. "Pierwszą przyczyną jest przeniesienie ujemnych efektów spadku w IV kw. 2020 r. na początek przyszłego roku" - wskazali. Powodem spowolnienia odbicia w 2021 r. jest też to, że "drugie ponowne otwarcie po zamknięciu w IV kw. br. będzie prawdopodobnie bardziej stopniowe".
"Polski rząd wyciąga wnioski z błędów popełnionych latem 2020 r., chcąc uniknąć trzeciej blokady i potrójnej recesji" - ocenili. W związku z tym, w opinii analityków Euler Hermes, po słabym początku 2021 r. z niewielkim wzrostem w I kwartale, w II kwartale "polskie władze będą prawdopodobnie ostrożniejsze niż latem 2020 r. w kwestii ponownego otwarcia gospodarki". Dodali, że szczepienia przeciwko Covid-19 mogą mieć pozytywny wpływ na gospodarkę w drugiej połowie 2021 r.
Analitycy uważają, że główne ryzyko gospodarcze w Polsce dotyczy sektora przedsiębiorstw - również w 2021 r. "Niewypłacalność polskich firm wzrośnie o blisko + 20 proc. jeszcze w 2020 r., a podobnego wzrostu można się spodziewać w przyszłym roku, ponieważ upadłości po recesji często następują z opóźnieniem" - stwierdzili. Zwrócili uwagę, że w 2021 r. środki publiczne mające na celu wsparcie gospodarki i poszczególnych firm będą stopniowo ograniczane.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.