- W tym tygodniu minister Michał Kurtyka ogłosił rewelacje na temat Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Jeśli dokument w takim kształcie zostanie przedstawiony na dzisiejszym spotkaniu, to nie mamy o czym rozmawiać. Dla nas to oznacza, że w zasadzie do 2030 r. górnictwo w Polsce w większości zostanie zlikwidowane – powiedział portalowi netTG.pl lider górniczej Solidarności i szef związku w Polskiej Grupie Górniczej Bogusław Hutek przed czwartkowymi obradami zespołu ds. transformacji górnictwa.
Jak wynika z informacji medialnych, w nowym projekcie PEP zapisano, że do 2030 r. udział węgla strukturze zużycia energii wyniesie 37,5-56 proc., a w 2040 r. ma to być od 11 do 28 proc. w zależności od tego, czy uprawnienia do emisji CO2 będą tanie czy drogie. Tymczasem w projekcie z listopada 2019 r. opublikowanym tuż przed dymisją Krzysztofa Tchórzewskiego, ówczesnego ministra energii, udział ten miał być na poziomie 28 proc. i nie przewidywano widełek.
Minister klimatu Michał Kurtyka przypomniał także, że w ostatnim czasie jego resort zakończył etap konsultacji projektu Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Resort także szacuje, że transformacja energetyczna wygeneruje ok. 300 tys. nowych miejsc pracy.
- Podobno odbyły się z nami konsultacje na temat tej Polityki Energetycznej Państwa. Owszem konsultacje miały miejsce, ale w ubiegłym roku i dotyczyły zupełnie innego dokumentu. W tym nowym projekcie PEP mówi się, że w 2030 r. Polska Grupa Górnicza będzie produkować ok. 8-9 mln t węgla, to w zasadzie wydobycie mniej więcej z czterech kopalń. Jeśli taki program ma być podstawą do dalszych rozmów i przyjęcia w Polsce założeń Zielonego Ładu, to nie mamy o czym rozmawiać. Nie będziemy rozmawiać o likwidacji większości kopalń. W takich okolicznościach wracamy na Śląsk i czekamy u siebie na rząd. Nie przyjadą – trudno, ale będziemy walczyć do końca, z honorem, na barykadach – mówi przewodniczący Hutek, który komentuje także słowa szefa resortu klimatu o nowych miejscach pracy.
- PEP do 2040 r. pokazuje drastyczne odejście od węgla. Minister Kurtyka opowiada bajki dla grzecznych czy niegrzecznych dzieci o 300 tys. miejscach pracy. Niech skończy z tym opowiadaniem, bo przez ostanie 6 lat nie powstało nawet pół fabryki na Śląsku, i to pomimo szumnych zapowiedzi choćby w sprawie fabryki samochodów elektrycznych, która miała powstać na terenach po zlikwidowanej kopalni Krupiński – stwierdza przewodniczący.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jest sporo młodych wykształconych ludzi na kopalniach, którzy dobrowolnie chcieliby odejść wzamian za odprawę. Darmozjady ze związków jednak nie chcą się na to zgodzić bo mają wygodne życie na powierzchni za dniówki dołowe. Niech każdy górnik decyduje sam za siebie!!!
Panie Hutek no to podziemie do pracy na ciepły przodek wtedy zobaczymy, powinieneś Pan wnuki bawić a nie uszczęśliwić górników na siłę.
Młodzi pracownicy którzy pokonczyli szkoly górnicze maja po ok 10 lat pracy chca skorzystać z dobrowolnych odejść. To związkowcy którzy siedzą u gory na dniowkach dolowych tak bronią kopalń! Czy rentowna czy nie, nieważne, najważniejsze zeby związkowcy mieli robote! Na inna kopalnie nie chca isc bo tamm juz maja swoich związkowcow i musieli by uczciwie pracowac na dole. Pozwólcie każdemu z pracowników samemu zadecydować o swojej przyszłości i jesli młodzi chca skorzystać z dobrowolnych odejść to powinni mieć do tego prawo.
Dajcie urlopy i odprawy dla każdego kto chce skorzystać . Zapisy zrobić on linę np. przez portal pracownika i po problemie.
A może by tak pogonić tych leśnych dziadków? Jeśli nie będzie zaplanowanej restrukturyzacji to będzie na rympał. Padnie całe PGG i wszyscy stracą.
Czy pan Hutek posiada odpowiednie wykształceni. e żeby kierowac polityka energetyczna polski? Po co ludzie poświęcają tyle lat na pozyskanie odpowiedniej wiedzy skoro mozna bylo założyć związek zawodowy i mieszać sprawami gornictwa bardziej niz osoby odpowiadające za ten sektor. Gdyby kazdy gornik mial prawo indywidualnego wypowiedzenia sie czy oczekuje pracy, urlopu górniczego lub odprawy pieniężnej za dobrowolne odejście z gornictwa okazalo by sie ZE GORNICY CHCA ZDROWEJ RESTRUKTURYZACJI GORNICTWA. Związki zawodowe caly czas dbają tylko o swoje interesy i jedyne czego nie potrafie zrozumieć to ilość członków związków. Górnicy, jesli nie zgadzacie się ze zdaniem strony społecznej ktora Was reprezentuje to powinniście wypisać się ze związków zawodowych!!
Przestańcie opowiadać Zacznijcie działać jak Putin na wschodniej Ukrainie gdzie przejął kopalnie i huty Nadszedł czas podziękować Brukselii za czas spędzony w Unii Unia wam żadnej kasy nie da zobaczcie na zagłębia w Bułgarii
Panie Hutek to startuj Pan pierwszy na tą barykade bo my górnicy tam nie pójdziemy, każdy górnik maży o urlopie górniczym lub odprawie Zrozumcie wreszcie że świat się zmienia czasy węgla mijają bezpowrotnie.
Co tam kopalnie ale związki padną i przychody ze składek itp!