- W grudniu tego roku PKN Orlen otworzy wybudowaną w ciągu półtora roku bazę badawczo-rozwojową, gdzie m.in. testowane będą rozwiązania i technologie wypracowane wspólnie ze środowiskiem naukowym - zapowiedział we wtorek, 8 września, prezes spółki Daniel Obajtek.
- Pierwsze, na co postawiłem w Orlenie - to była najszybsza inwestycja - to jest budowa bazy badawczo-rozwojowej. Ta baza powstaje w ciągu 18 miesięcy. Budowa już się kończy, w grudniu ją otwieramy - powiedział prezes, uczestniczący we wtorek w Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
- To jest jedna z najbardziej nowoczesnych baz badawczo-rozwojowych w Polsce i w tej części Europy. Tam weźmiemy wszystkie badania z politechnik i będziemy je testować już pod kątem biznesu, pod kątem wdrażania w instalacje. Biznes musi iść z nauką, nauka jest dla biznesu - przekonywał Obajtek, oceniając, iż przemysł petrochemiczny wymaga obecnie przedsięwzięć w dziedzinie badań i rozwoju wartych setki milionów złotych.
Połączenie wysiłków badawczych będzie również - w ocenie prezesa - walorem przygotowywanej fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos, która samodzielnie - według Obajtka - nie byłaby w stanie rozwijać się oraz inwestować w badania dotyczące technologii petrochemicznych czy wodorowych.
- Ta fuzja musi być doprowadzona do końca, tak jak doprowadziliśmy do końca wiele procesów w Orlenie (...), np. akwizycję Unipetrolu. W międzyczasie kupiliśmy grupę Energa; teraz restrukturyzujemy - robimy połączenia komplementarne, by pozapinać pewne wartości, uzyskać z tego tytułu jak największe profity i dalej inwestować - wyliczał szef paliwowej spółki.
Jego zdaniem, w obecnych realiach makroekonomicznych, przy obciążeniu przemysłu rafineryjnego różnymi regulacjami, Lotos nie byłby w stanie samodzielnie przetrwać i rozwijać się.
- Już wcześniej zdawano sobie sprawę, że Lotos w dłuższej perspektywie - jako grupa - nie ma możliwości rozwoju, jeżeli nie wejdzie w szerzej pojęty przemysł petrochemiczny, rafineryjny - mamy wzory takiego biznesu w całej Europie, wiemy jak te konsolidacje wyglądały" - tłumaczył Obajtek, według którego możliwość szerszego zaangażowania w petrochemię, w ramach fuzji z Orlenem, to właściwy kierunek rozwoju Lotosu.
- Uważam, że to jest jedyny kierunek dla Lotosu. Lotos uzyska odpowiedniego partnera, możliwość rozwoju, możliwość wejścia w petrochemię - to jest bardzo ważne. Dziś tak naprawdę przyszłość nie jest ukryta w rafinerii - rafinerie będą kiedyś powoli wygaszane w Europie - ocenił Obajtek.
-Dziś przyszłość jest w petrochemii, w rozwoju gałęzi petrochemicznych, chemicznych. Tu upatrujemy przyszłość i tu musimy szybko się skonsolidować, połączyć, musimy wyzwolić środki poprzez procesy optymalizacji - byśmy mogli nie tylko prowadzić transformację energetyczną w kraju i inwestować, ale też byśmy mogli wewnętrznie robić transformację naszych spółek - dodał prezes PKN Orlen.
Podkreślił, że efektem połączenia Orlenu i Lotosu będzie firma o dużych możliwościach inwestycyjnych, zdolna do udziału w transformacji energetycznej w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. - Jeżeli to (fuzję - PAP) zrealizujemy, powstanie firma o przychodach 200 mld zł, która będzie miała zupełnie inne oddziaływanie - podsumował Daniel Obajtek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.