W piątek, 26 kwietnia, została przeprowadzona sekcja zwłok pierwszego górnika wydobytego po katastrofie w czeskiej kopalni ČSM Stonawa, gdzie w grudniu zeszłego roku wybuch metanu zabił 13 osób. W sekcji, która odbyła się w Czechach wzięli również udział prokuratorzy z Polski.
- Dzisiaj odbyła się sekcja pierwszego górnika, który został wydobyty. Nie jest znana przyczyna jego śmierci. Stan ciała uniemożliwia identyfikację - powiedziała w piątek Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Śledczy z Gliwic, wraz z kolegami z Czech wyjaśniają okoliczności katastrofy. Jak dodała rzeczniczka gliwickiej prokuratury, aby zidenetyfikować zmarłego, konieczne będą badania DNA. Poinformowała również, że w najbliższym terminie planowane jest wydobycie kolejnych ciał zmarłych górników. Trudno precyzyjnie określić termin, w którym to nastąpi: będzie to zależało od warunków w wyrobisku i możliwości technicznych. W poniedziałek ma zostać wydany oficjalny komunikat strony polskiej i czeskiej na ten temat.
Do tragedii w kopalni ČSM Stonawa doszło 20 grudnia 2018 r. Wybuch metanu zabił w czeskiej kopalni 13 górników, w tym 12 Polaków. Ciała czterech ofiar przetransportowano na powierzchnię w pierwszych dniach po wypadku, 9 ofiar pozostało pod ziemią. Ze względu na panujące tam ekstremalne warunki - pożar, wysoką temperaturę i niebezpieczne stężenia gazów – rejon katastrofy trzeba było odgrodzić od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami. Dopiero w połowie kwietnia ratownicy po raz pierwszy weszli w ten rejon, a w miniony wtorek wydostali na powierzchnię ciało jednego z górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To nie zabił ich metan tylko dozór !!!!! komu zależy na metrach i kasie ?!
Szczury na pewno mają pełne brzuchy
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.