Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dwóch byłych członków zarządu energetycznego spółki energetycznej Enea, którzy w 2011 r. podpisali niekorzystną umowę zakupu linii energetycznej łączącej Polskę z Białorusią. Kontrolowany przez skarb państwa koncern miał na tym stracić minimum 15 mln zł - pisze w piątek, 29 czerwca, "Gazeta Polska Codziennie". Informację o zatrzymaniu byłych członków zarządu Enei podała też telewizyjna Panorma.
W sierpniu 2011 r. kontrolowany przez skarb państwa koncern energetyczny Enea kupił 61 proc. udziałów w spółce Annaconed Enterprises. Ogłaszano wtedy, że transakcja ta ma wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski.
"Podmiot ten był właścicielem linii energetycznej łączącej Polskę z Białorusią (Wólka Dobrzyńska-Brześć). Kwota transakcji opiewała na 15,25 mln zł. Pieniądze trafiły do zarejestrowanej na Cyprze spółki Zelino Ltd. Jednak linią tą prąd nigdy nie popłynął, a sama transakcja od początku budziła wiele wątpliwości" - czytamy w gazecie.
W artykule podano, że pod kontraktem widnieją podpisy dwóch ówczesnych członków zarządu przedsiębiorstwa - Maksymiliana G. i Krzysztofa Z. Zgodnie z ustaleniami "Gaztey Polskeij Codziennie" w czwartek, 28 czerwca, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie poznańskich śledczych zatrzymali G. i Z. Zatrzymani - czytamy - usłyszeli zarzuty działania na szkodę koncernu Enea i wielomilionowej straty w majątku przedsiębiorstwa.
Według informacji "Gazety Polskiej Codziennie", Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu uważa, że umowa kupna udziałów w Annaconed Enterprises była skrajnie niekorzystna dla koncernu Enea.
"Tylko w 2010 r. spółka zanotowała stratę blisko 3,5 mln zł. Na poważne ryzyko związane z transakcją wskazywał raport PBO Polish Business Offers. Z dokumentu wynikało, że Wólka Dobrzyńska-Brześć jest linią o mocy niewystarczającej do tranzytu energii elektrycznej w ilości większej niż 150 MW. Nie była też traktowana jako linia przesyłowa, ale dystrybucyjna. Jej zakup nie był więc konieczny do obrotu energią elektryczną pochodzącą z Białorusi" - podaje dziennik. Jak dodano, według śledczych Maksymilian G. i Krzysztof Z. zataili ten fakt przed radą nadzorczą Enei.
Jak podają media, w trakcie śledztwa prokuratura i CBA odkryły, że Enea nie mogła prowadzić żadnych inwestycji związanych z nabytą spółką.
"Została ona wcześniej wydzierżawiona spółce Heat Engineering Technology Europe. Podmiot ten w 100 proc. należał do Zelino Ltd., czyli spółki, która była beneficjentem wątpliwej transakcji. Formalnie Enea za bezwartościowe udziały - jak twierdzi prokuratura - zapłaciła przelewem. 30 sierpnia 2011 r. na konto cypryjskiej spółki trafiło 15,25 mln zł" - podaje gazeta.
Z ustaleń dziennikarzy wynika również, że Maksymilian G. i Krzysztof Z. "robili interesy także po opuszczeniu zarządu koncernu Enea".
"Ich nazwiska pojawiają się w kontekście działalności handlującej paliwami spółki Rokka Trade. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Według tamtejszych śledczych spółka Maksymiliana G., w której przez kilka miesięcy doradzał Krzysztof Z., miała oszukać skarb państwa na przynajmniej 60 mln zł. Zarzuty w tej sprawie usłyszało ponad 40 osób, w tym G." - czytamy.
Przypomnijmy, że inicjały byłego wiceprezesa Enei Maksymiliana G. przewinęły się latem zeszłego roku w informacjach o innej aferze, związanej również z zatrzymaniami przez CBA 31 osób. Wątek miał odniesienia do oszustw popełnianych przez osoby powiązane z dawnymi służbami specjalnymi a także ABW, policji i byłym wiceministrem skarbu państwa Janem B. Wypłynęła też wówczas po raz pierwszy sprawa linii energetycznej na Białoruś.
CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadziło śledztwo przeciwko wieloosobowej grupie zajmującej się wystawianiem nierzetelnych faktur i ich sprzedażą, w celu zaniżania zobowiązań podatkowych VAT i CIT, a także przywłaszczania pieniędzy i wyłudzania środków unijnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.