90 proc. pracowników Zakładów Energetyki Cieplnej w Katowicach, którzy w czwartek, 7 grudnia, wzięli udział w referendum strajkowym, opowiedziało się za taką formą protestu - poinformowała portal nettg.pl śląsko-dąbrowska Solidarność. Pracownicy spółki domagają się podwyżek w wysokości 500 zł brutto do płac zasadniczych.
W referendum wzięło udział blisko 78 proc. pracowników firmy. „Tak” na pytanie dotyczące poparcia postulatów płacowych zgłoszonych przez stronę związkową i rozpoczęcia akcji protestacyjnych, ze strajkiem włącznie odpowiedziała zdecydowana większość głosujących.
– Wynik referendum świadczy o tym, że pracownicy wspierają nasze działania i są gotowi przystąpić do protestu. W najbliższych dniach podejmiemy decyzje dotyczące przebiegu akcji protestacyjnej – mówi Zbigniew Kniotek, przewodniczący Solidarności w ZEC w Katowicach.
Głosowanie trwało jeden dzień. Urny referendalne wystawione zostały we wszystkich ciepłowniach i elektrociepłowniach należących do ZEC oraz w biurach zarządu spółki. Referendum zorganizowane zostało przez zakładową organizację Solidarności oraz Związek Zawodowy Górników w Polsce. Te dwa związki od lutego tego roku prowadzą z pracodawcą spór zbiorowy, domagając się podwyżek w wysokości 500 zł brutto do płacy zasadniczej dla wszystkich pracowników firmy. Podwyżka miałaby dotyczyć tzw. „czarnych dni roboczych”, czyli dni od poniedziałku do piątku.
Ostatnie rozmowy płacowe z udziałem mediatora wyznaczonego przez resort pracy odbyły się 22 listopada i zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. W odpowiedzi na postulat strony związkowej pracodawca zaproponował jedynie wzrost wynagrodzeń o 1,5 proc., czyli średnio o 57 zł brutto miesięcznie oraz podwyższenia wartości bonów żywieniowych na posiłki profilaktyczne z 22 zł na 23,10 zł. Propozycje zgłoszone przez pracodawcę miałyby wejść w życie dopiero 1 stycznia przyszłego roku.
Jak informuje przewodniczący zakładowej Solidarności, zarobki w firmie są niskie, niektóre osoby po przepracowaniu 20 dni roboczych otrzymują wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej.
- Żeby zarobić więcej pracują w nadgodzinach. Są tacy pracownicy, którzy w ciągu miesiąca potrafią przepracować nawet 6,7 dni wolnych, czyli sobót, niedziel i świąt. Dlatego walczymy o podwyżki za „normalny” czas pracy, bez godzin nadliczbowych - dodaje Zbigniew Kniotek.
Podkreśla, że ostatnie znaczące podwyżki stawek osobistego zaszeregowania pracownicy firmy otrzymali w 2014 roku. Od tego momentu znacznie wzrosło obciążenie pracą. W 2016 r. w ZEC wprowadzono program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało ok. 100 osób, czyli 25 proc. załogi.
W ZEC zatrudnionych jest ponad 300 pracowników. Spółka zajmuje się przede wszystkim produkcją i dystrybucją energii cieplnej. Energię dostarcza m.in. do kopalń i zakładów przemysłowych. ZEC posiada wydziały w Katowicach, Mysłowicach, Sosnowcu oraz w Dąbrowie Górniczej. Właścicielem firmy jest spółka DK Energy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.