W czwartek (22 października) w samo południe przed siedzibą Rady Ministrów w Warszawie rozpoczęła się manifestacja związkowców z województwa śląskiego. Demonstrację zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego "w proteście przeciwko złamaniu przez rząd porozumienia zawartego z MKPS 17 stycznia tego roku".
Tę warszawską demonstrację wspierają, jak zapewniają związkowcy, protesty w 100 miastach w całym kraju. Związkowcy reprezentujący wszystkie centrale związkowe zrzeszone w MKPS (NSZZ Solidarność, OPZZ, FZZ i Sierpień 80) m.in. rozdają ulotki informujące o złamaniu przez rząd styczniowej umowy z mieszkańcami Śląska oraz o innych niespełnionych obietnicach, deklaracjach i zobowiązaniach obecnej koalicji rządzącej.
Jeszcze wczoraj uczestnicy manifestacji chcieli m.in. zamiast zwyczajowej petycji przekazać pani premier symboliczną wierzbę, na której wyrosły obiecane przez tę koalicję gruszki - informował Piotr Nowak, wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności. W czwartek okazało się, że nie da się tej wierzby przekazać na ręce Ewy Kopacz, gdyż premier w tym samym czasie przebywa z wizytą w województwie śląskim, m.in. w kopalni Wujek w Katowicach.
W związku z nieobecności Ewy Kopacz w Warszawie MKPS, za pośrednictwem biura prasowego śląsko-dąbrowskiej Solidarności, rozesłał oświadczenie podpisane przez Dominika Kolorza. Oto jego treść:
"Z głębokim żalem przyjęliśmy fakt, że pani premier Ewa Kopacz w swoim postępowaniu po raz kolejny rozminęła się z oczekiwaniami społecznymi. Członkowie skromnej delegacji mieszkańców Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, którzy pragnęli dziś spotkać się z panią premier i podziękować jej za te pełne wspaniałych obietnic rządy, też są mocno rozczarowani. Bardzo liczyli, że pani premier osobiście przyjmie od nich wierzbę, na której wyrosły gruszki. Spodziewali się, że wspólnie z panią premier i reprezentantami jej rządu posmakują ośmiorniczek, z którymi podobno świetnie komponuje się pewne wino za 500 zł.
Tymczasem pani premier w ostatniej chwili postanowiła uciec przed wdzięcznością wyborców. To smutne. A przecież przy tej okazji pani premier mogła złożyć jeszcze tyle obietnic.
Jednocześnie pragniemy oświadczyć wszystkim bolejącym nad faktem, iż delegacja mieszkańców naszego regionu nie składała się z kilkudziesięciu tysięcy górników oszukanych przez rząd PO-PSL, że było to celowe działanie MKPS. Obecna koalicja rządząca od lat próbuje napuszczać jedne grupy społeczne na inne, a górników przedstawia jako źródło wszelkiego zła, główną przyczyną korków w stolicy, zalania metra czy pożaru Mostu Łazienkowskiego. Wielotysięczna manifestacja w Warszawie z pewnością zostałaby w taki sposób przedstawiona przez rząd i związane z nim środki masowego przekazu. Zamiast prawdy o oszukanych mieszkańcach naszego regionu, do Polaków w całym kraju płynęłyby zmanipulowane informacje o tym, jak dzielna pani premier broni ich przed "roszczeniami" Ślązaków.
Byliśmy długo cierpliwi, nawet za długo, ale te kilka dni, które przed nami, to już niedługi czas. 25 października odbędzie się manifestacja z udziałem setek tysięcy mieszkańców Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Przy urnach wyborczych powiedzą, co myślą o rządach ludzi, którzy ich nie szanują, nie dotrzymują porozumień‟.
Po wiecu sprzed Kancelarii Premiera manifestujący uformują kondukt pogrzebowy, który ruszy w kierunku ulicy Wiejskiej, w stronę gmachu parlamentu. Tam demonstrujący urządzą uroczysty pochówek trumny z atrybutami obecnej władzy.
W galerii: demonstracja związkowców przed siedzibą rządu. Warszawa, 22 października 2015 r. (zdjęcia: Bartłomiej Szopa - nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie rozumiem tylko postawy samych górników, że nadal wielu z nich ufa i należy do tych sprzedajnych patrzących tylko własnego interesu grup. Ja się wypisałem w styczniu tego roku. Nie rozumiem też tego że wielu z nich chce głosować na pis. PIS nie uratuje kopalń tylko was mamią, poza tym UE zabroni wpompowywać kasy. Podziękujcie w wyborach wszystkich partią które są w sejmie od ponad 20 lat, wybierzcie kogoś kogo tam nie ma, kto jest nowy. Ja mam dość podziału Polski na Polskę PO i Polskę PIS.
To był zlot związkowców ich zastępców i delegatów na oddziałach. :DDDD ZZ wasz czas dobiega końca, skończą się wasze interesy, interesiki, układziki. Lepiej startujcie z tych list pisu bo za chwile dostaniecie szoku jak wam przyjdzie zjechać na dół i chycić się roboty.
Najlepszy był gość który udzielając wywiadu powiedział, że "oni jedzą ośmiorniczji a na Śląsku górnicy głodują" !!!.Nawet ludzie sympatyzujący z górnikami po takiej wypowiedzi byli poprostu zażenowani poziomem wypowiedzi pana górnika z ZZ Wypowiedż - totalne dno !!!.Którzy górnicy głodują niech poda adresy to się im załatwi jakąś pomoc !!!.
Mam znajomych na Halembie i co tam sie dzieję to obłęd Syn szefa sierpnia 80 już jest wciągnięty do drużyny ratowniczej bardzo szybciutko zbieg okoliczności Po 3 kalifaktorów teraz jak jest nowy dyrektor tyle ludzi zaczęło zjeżdżać ze aparatów na tej kopalni brakło . Jestam tyle sztygarów ze nawet nie ma tyle psów w schronisku ale żaden nic nie jest wstanie zdziałać . Ta kopalnia nadaje sie do zamknięcia co nie którzy będą płakać skończą sie układy
Szkoda naszego kolegi z Bielszowic ze przeszedł na Halemba. Przecież to najbardziej specyficzny zakład o jakim słyszałem tam kalfaktorMa wiecej do powiedzeni jak sztygar mało tego ten pan co siedzi na górze ptaszki nie bo kawa ciastko on ma tak samą szychtę jak ten pan co pracuje w ścianie ale bez słoneczka itp
Jasne związki teraz się obudziły teraz coś robią Powiem wam taki przypadek z kwk Halemby bo mam tam znajomych zacznę odp pan D
brawo koledzy
Ale ich malutko wcale się zresztą nie dziwię bo ZZ na kopalniach ludzie mają serdecznie dosyć szczególnie w JSW. Wczoraj jeszcze wypuścili gazetkę związkową z Solidarności a tam niejaki pan CIOK startujący z list PIS-u do sejmu !!! Toż to skandal !!! Wiadomo w których kieszeniach siedzą ZZ więc będą przed wyborami robić zadymę ale ludzie nie dali się nabrać więc nie mieli chętnych na wypad do Warszawy i dobrze. Precz ze sprzedajnymi ZZ !!!
Patrzę na te zdjęcia i nie wierzę - trzeźwe bordy widzę.
tak zwiazkowcy juz sie boja o swoje posadki darmozjady