Deflacja może się utrzymać w całej pierwszej połowie tego roku - ocenił minister finansów Mateusz Szczurek podczas wykładu w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN. Dodał, że jego resort przeszacował prognozy dotyczące wzrostu cen.
- Wygląda na to, że nasze prognozy dotyczące inflacji w 2015 r. były zbyt wysokie. Wydaje się, że w całej pierwszej połowie tego roku inflacja będzie poniżej zera - stwierdził Szczurek.
Dodał, że z punktu widzenia polityki budżetowej jest to pewne utrudnienie, gdyż "deflacja stanowi pewien narzut". Podkreślił jednocześnie, że nie stanowi ona zagrożenia dla budżetu.
W tegorocznym budżecie zapisano, że średnioroczna inflacja wyniesie 1,2 proc.
Podczas wykładu Szczurek odniósł się też m.in. do wstąpienia Polski do unii monetarnej. Jak mówił, pomijając kwestie nominalnych kryteriów, które musimy spełnić, pozostają jeszcze inne sprawy, m.in. to "czy strefa euro nadal będzie optymalnym obszarem jednej waluty". Jak mówił, obecnie mamy do czynienia z podkopywaniem fundamentów zarówno strefy euro jak i samej Unii Europejskiej. Wymienił przypadki ograniczeń w handlu, wolnym przepływie pracy czy bariery w transporcie.
- Wcale nie jest jasne, w którą stronę bilans korzyści i kosztów będzie się przesuwał w ciągu najbliższych lat. Presja społeczno-polityczna wywołana przez stagnację może różnie przełożyć się na kształt UE - ocenił Szczurek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.