Jak informowaliśmy w portalu górniczym nettg.pl abp Wiktor Skworc w niedzielę (30 listopada) odprawił w Mysłowicach i Rydułtowach msze św. w intencji górników z okazji przypadającego 4 grudnia liturgicznego wspomnienia św. Barbary. Poniżej przedstawiamy treść homilii jaką metropolita katowicki wygłosił parafii św. Jerzego w Rydułtowach.
"Bracia, łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa"!
Tymi słowami św. Pawła pozdrawiam was wszystkich zebranych w tym kościele p.w. św. Jerzego i łączących się z nami dzięki transmisji TV Polonia.
Przed chwilą prorok Izajasz przypomniał nam podstawową prawdę o relacji Boga do człowieka. "Panie, jesteś naszym ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. My wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich".
1. Dziś, w I Niedzielę Adwentu - modlimy się szczególnie - my dzieło Bożych rąk - z górnikami i za górników. Myślimy o wszystkich wykonujących zawód określany słowem: górnik, a naszą modlitwę przedstawiamy Bogu przez wstawiennictwo św. Barbary patronki górników.
Intensywną modlitwą Kościoła otaczamy górników węgla kamiennego na Górnym Śląsku. Są ku temu szczególne powody - niedawna katastrofa na kopalni Mysłowice - Wesoła uświadomiła nam znowu jak niebezpieczna jest praca pod ziemią, gdzie dochodzi do spotkania z niedającymi się okiełznać żywiołami. W kontakcie z nimi zawsze przegrywa człowiek, nawet uzbrojony w maszyny i urządzenia; przegrywa tym bardziej, jeśli żywioły lekceważy lub próbuje je przechytrzyć.
Bożemu Miłosierdziu polecamy tych górników, którzy na skutek oparzeń - mimo nadludzkich wysiłków lekarzy i całego personelu medycznego z Centrum Leczenia Oparzeń im. Dra Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich, odeszli do wieczności. Pamiętamy o ich rodzinach - żonach, dzieciach i rodzicach...Dziękujemy ratownikom górniczym, którzy przepracowali 3,5 tysiąca dniówek - narażając swoje życie, aby ratować ofiary tragicznego wybuchu.
Panie, Ty jesteś ich Ojcem - zmarłych przyjmij w swoje miłujące dłonie. Żyjących podtrzymuj w nadziei dającej sens cierpieniu i znoszeniu go z godnością.
2. "Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż... Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!"
To wezwanie, które Kościół słyszy w I Niedzielę Adwentu, jest dziś skierowane do nas wszystkich, a w kontekście święta św. Barbary do szczególnie do całej górniczej Braci.
Do takiego odczytania słowa "Czuwajcie" mobilizuje nas do tego trudna a nawet dramatyczna sytuacja górnictwa kamiennego. Branża ta przeżywa po raz wtóry głęboki kryzys wywołany tym razem spadkiem cen węgla na światowych rynkach, jego nadprodukcją i niestabilną polityką państwa, działającego mało zdecydowanie, jakby niewiedzącego, na czym chce opierać polską energetykę i energetyczne bezpieczeństwo naszego państwa.
Dialog ku naprawie górnictwa muszą podjąć wszystkie zainteresowane strony: pracodawcy oraz pracobiorcy; właściciel i związki zawodowe. A kiedy zasiada się przy stole negocjacji, trzeba przyjąć pewne zasady: zasadę racjonalności i kryterium prawdy. Mówi nam ono, że już nigdy w górnictwie nie będzie tak jak było; nie da się odtworzyć sytuacji minionych.. Zasada racjonalności każe nam również zachować umiar w żądaniach, a nawet ustąpić, jeśli dobro wspólne tego wymaga.
Kiedy strony zasiadają przy jednym stole trzeba prosić o ducha dialogu. Dialog, bowiem to nie debata, która zamienia się w gorszący spektakl i do niczego nie prowadzi.
Dialog to szacunek dla drugiego, umiejętność słuchania i przyjmowania w duchu wzajemnego szacunku racji innych, po to, by wspólnie znaleźć właściwe rozwiązania, określić drogę do celu, i środki do jego osiągnięcia, terminarz działań. Pamiętajmy, że nie jest tak, że ten, kto najgłośniej krzyczy, jest właścicielem prawdy i ma rację! Ta uwaga dotyczy zwłaszcza niektórych związków zawodowych. Bo wszystkie strony muszą być gotowe do zgody, która bywa nieraz trudnym kompromisem, ale osiąganym w duchu sprawiedliwości i wzajemnego poszanowania.
Nade wszystko potrzebna jest wola działania, a nie zwlekanie, odsuwanie ad Kalendas Graecas konieczności rozwiązania problemów z górnictwem. Doświadczenie mówi nam, że sprawy nie podjęte, odsuwane, gromadzą się jak niebezpieczny nawis, który uwolniony może wywołać społeczną katastrofę. Językiem Kościoła nazywamy to zjawisko grzechem zaniedbania.
Słowo "czuwajcie" odczytujemy również, jako apel do górników i wszystkich pracujących, apel o zachowanie w pracy przepisów bezpieczeństwa pracy.
Słowo to może być również wezwaniem skierowanym do Zarządów Spółek Górniczych i Zarządów Rad Nadzorczych, aby wykonywali swoje powinności, tzn. przeprowadzili konieczne i głębokie reformy.
Apel "czuwajcie" może być rozumiany także, jako apel do właściciela - Skarbu Państwa, aby z troską dobrego gospodarza dbał o swoją własność i jasno określił w jakimś zakresie węgiel jest fundamentem energetycznego bezpieczeństwa naszego kraju.
Wreszcie wołanie "czuwajcie" może być odczytane, jako głos do związków zawodowych, aby realizując swoje zadania liczyły się z realiami i możliwościami.
Bracia i Siostry!
3. Z apelem "czuwajcie" Jezus Chrystus zwraca się do nas wszystkich, ludzi wiary, abyśmy byli wyczuleni na Boga i stale gotowi na Jego przyjście.
Czuwanie nie jest jednorazowym wysiłkiem. To postawa człowieka wrażliwego na powierzone mu zadania i obowiązki. Poczucie obowiązkowości każe człowiekowi czuwać.
Bracia górnicy!
Wszystko, co was dotyczy jest ważne - bo ważne jest wszystko, co dotyczy człowieka, jego rodziny, waszej teraźniejszości i przyszłości. Jednak wartością nadrzędną jest pokój społeczny, który wszystko inne umożliwia, otwiera na przyszłość stabilną i przewidywalną.
Bracia i Siostry! Drodzy górnicy!
Nieraz stwierdzamy z nostalgią, że Górny Śląsk zmienia swoje oblicze, bo wraz z malejącą liczbą kopalni i górników zanika swoista tradycja, zanika etos górniczej pracy, kult rodziny, cała wiekowa kultura.
Nie patrzmy jednak na nią, jako na masę upadłościową, której zostaliśmy syndykami! Nie roztrwońmy tego, co jest, a co nas stanowiło i stanowi. Z tej spuścizny duchowej i materialnej Górnego Śląska, z tworzywa naszej kultury możemy - z Bożą pomocą - stworzyć sensowny kształt teraźniejszości i przyszłości dla następnych pokoleń. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy naszą tradycję pielęgnowali, zachowywali i przekazywali młodemu pokoleniu to wszystko, co dla Śląska charakterystyczne, jak przywiązanie do rodziny, Boga i Kościoła, do pozdrawiania się - "na dole" pod ziemią i na powierzchni - słowami "Szczęść Boże!". Niech w tym pomagają nowo wybrane samorządy, urządzające naszą ziemię na nowo, jako miejsce nowoczesnego przemysłu, nauki i kultury, zwłaszcza muzycznej.
Bracia i Siostry!
4. W Adwencie, w czasie radosnego oczekiwania, jesteśmy zaproszeni do odnawiania naszej relacji z Bogiem, aby zmienić się z twardej, zeschniętej gliny w tworzywo, które On może wziąć w swe dłonie i formować na nowo przez łaskę nawrócenia i dar przebaczenia w sakramencie Pokuty i Pojednania.
Wracamy do słowa, które jest kluczem I Niedzieli Adwentu, do słowa: "czuwajcie". Czasownik użyty w trybie rozkazującym. Pochodzi on od czasownika "czuć".
Czuć, jak i czuwać, to dostrzegać, pojmować, uświadamiać sobie, zwracać uwagę, uważać, strzec, pilnować, nie spać nawet... Zobaczmy, jak wiele znaczeń odkrywają nam oba czasowniki, z których jeden pojawia się dzisiaj w ewangelii.
"Czuwajcie" to podstawowa i najbardziej oczekiwana postawa człowieka wobec Boga. Życie, świat, które nam podarował, to jakby ów dom z Chrystusowej przypowieści. Bóg - Gospodarz zostawił nam to wszystko w naszej pieczy, powierzył nam staranie o siebie, o innych, o ziemię i niebo. A kiedy przyjdzie niespodziewanie, chce nas zastać czuwających, uważnych i uważających.
Sen jest tu symbolem porzucenia tej czujności, ale głębiej symbolem grzechu, kiedy odrzuca się Gospodarza i w Jego miejsce stawia się siebie, innych lub rzeczy. Człowiek żyjący w grzechu śpi... Człowiek żyjący w łasce, spełniający swoje powołanie, zadania, obowiązki, człowiek wyczulony na Boga, nie śpi.. czuwa. Jest zawsze gotowy na spotkanie z Nim, czy to z wieczora czy o północy... Człowiek czuwający to zarazem ktoś czuły, czyli kochający i serdeczny. Takimi winniśmy być ludźmi, taka powinna być nasza codzienna postawa..
Bracia i Siostry!
Św. Paweł pisząc do Koryntian ma na myśli także nas: "W Chrystusie zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, tak iż nie doznajcie braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. On też będzie umacniał was aż do końca...". To słowa niosące nadzieja i radość...
Trzeba na nowo a Adwencie uznać w Bogu - Ojca, w Jezusie Pana, który Jest, który przychodzi i trwać w Jego miłości, czyli czuwać...
Życzymy sobie nawzajem, byśmy w takim duchu przeżywali rozpoczynający się Adwent.. i mieli odwagę w duchu odpowiedzialności podejmować rozwiązywanie nagromadzonych problemów ekonomiczno-społecznych - nie tylko tych występujących w górnictwie.
Bracia i Siostry! Na czas Adwentu - łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Już raz związki zawodowe w lutym podpisały porozumienie z Zarządem KW. I wszystko poszło w łeb, bo Zarząd i właściciel KW mają "gdzieś" ustalenia. Robią swoją politykę, nastawioną na ograbienie do zera górników i emerytów. Gdyby nie związki, to w grudniu nie byłoby w ogóle wypłaty- żadnej. I co by wtedy Biskup powiedział do wiernych, gdyby na tacy były pustki. Szczęść Boże Księże Biskupie.
Nareszcie właściwa osoba bierze się za górnictwo..Szkoda tylko,że nie za duszyczki,które coraz mniej liczne chodzą do Kościoła.....
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Kazanie świetne. To co się dzieje w okół nas obserwując zmieniające się obyczaje, odniesienie do sacrum rozpasanie niemoralne, nazywanie zło dobrem dążymy do przepaści jeśli się nie opamiętamy. Czy komuś to się podoba czy nie? Czy wierzy czy nie skutki takiego życia zbiorą łzy i to na całym świecie. Pokuta pokuta i nawrócenie innego wyjścia nie ma. Niech każdy zaczyna od siebie.