Piątek (28 listopada) przyniósł złotemu kolejną spokojną sesję, która nie skutkowała większymi zmianami w wartości naszej waluty. Ok. godz. 16,50 za euro trzeba było zapłacić 4,18, za dolara 3,35, a za franka szwajcarskiego - 3,48 zł.
Analityk z Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski zwrócił uwagę, że piątek był kolejnym bardzo spokojnym dniem na rynku złotego.
- Finalne dane o PKB okazały się zgodne ze wstępnym odczytem z ubiegłego tygodnia pokazując bardzo solidny wzrost o 3,3 proc. polskiej gospodarki w III kwartale - ocenił analityk.
Wskazał, że EURPLN kończy tydzień w okolicach 4,18, co sugeruje, że w przyszłym tygodniu powinniśmy zobaczyć próbę ataku na wsparcie w okolicach 4,17. Może to mieć miejsce zwłaszcza, jeżeli Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny nie zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych w najbliższą środę.
- Na parze USDPLN, która kończy listopad w okolicach 3,35 należy spodziewać się dużej zmienności w nadchodzącym tygodniu, ze względy na posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz dane z rynku pracy w USA. Kombinacja tych dwóch czynników może doprowadzić do ponownych wzrostów w stronę 3,40 na USDPLN. Spokojnie powinna wyglądać sytuacja na parze frank złoty gdzie ze względu na niedzielne referendum należy oczekiwać ryzyka raczej na rzecz niewielkiego osłabienia CHFPLN - dodał.
Według Marka Cherubina z Banku BPH piątek był wręcz najspokojniejszą sesją w tym tygodniu.
- Złoty kwotowany był wokół poziomu 4,18 zł/euro z niewielkimi odchyleniami. PKB nie miał wpływu na rynek, jako, że potwierdzał wcześniejsze informacje - powiedział Marek Cherubin z Banku BPH.
- W przyszłym tygodniu będziemy mieli posiedzenie RPP. W oczekiwaniu na decyzje możliwa jest niewielka realizacja zysków przez graczy. Kierunek to 4,2 zł/euro - powiedział.
- Zwłaszcza, że widać pewną słabość walut w regionie, trochę słabnie forint, słaby jest rubel - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.