Pod koniec zmiany nocnej ratownicy rozpoczęli zabudowywanie lutniociągu, prowadzącego w kierunku korytarza, którym wyprowadzane jest powietrze z rejonu - tak przedstawia się stan akcji prowadzonej w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła. Zastępy ratowników poszukują 42-letniego górnika-kombjanisty.
Jak poinformował portal górniczy nettg.pl Wojciech Jaros z Działu Komunikacji Korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy zakład górniczy, budowa lutniociągu może potrwać ok. doby.
Ponieważ stały monitoring składu gazów kopalnianych na wylocie z zagrożonego rejonu wykazał wzrost stężenia gazów wybuchowych, eksperci doradzający sztabowi akcji stwierdzili, że ratownicy mogą jeszcze bezpiecznie budować lutniociąg na odcinku około 150 m. Równocześnie - zgodnie z ich zaleceniem - zaczęło się budowanie tamy przeciwwybuchowej na dolocie powietrza do rejonu. Wszystkie materiały niezbędne do tej budowy znajdują się już pod ziemią, znaczna część w blisko miejsca zabudowania tamy, kolejne są tam dostarczane.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Powiedzcie ludziom, że po 20 metrach jest ok 70 stopni ciepła i nie ma tam po co iść! To głupota i zbrodnia dyrekcji z dozorem wyższym! Zaś winny będzie sztygarek, który musi poddać się poleceniom z książki raportowej, do której nie można wpisać nic, co by zabiło kopalnie i wydobycie, a tylko tą książkę on rozpisuje, więc dyrekcja znowu powie, że nikt nie informował ich! To kpina.