W ciągu najbliższych dwóch tygodni zapadnie decyzja ws. nowego systemu opłat na autostradach - zapowiedziała wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Rząd zapowiada rezygnację z bramek; w grę wchodzą winiety lub elektroniczny pobór.
Temat płatności za autostrady został poruszony podczas czwartkowego (4 sierpnia) spotkania wicepremier z samorządowcami w Rybniku. Odchodząca wkrótce do Komisji Europejskiej Bieńkowska oświadczyła, że decyzja w sprawie systemu poboru opłat zapadnie jeszcze w czasie jej pracy w MIR.
Minister zaznaczyła, że decyzja o rezygnacji z bramek na polskich autostradach zapadła już w marcu. Teraz trwają analizy, co w przyszłości je zastąpi.
- W grę wchodzą dwie rzeczy - albo system winietowy, albo pobór elektroniczny. Obie te rzeczy są w tej chwili bardzo dokładnie rozpatrywane pod względem ekonomicznym i pod kątem tego, ile będą kosztować, jakie są ich wady i zalety.
Wicepremier Bieńkowska - nie przesądzając jaka będzie decyzja - osobiście skłania się raczej ku systemowi poboru elektronicznego, który obecnie działa tylko w Portugalii. Według wicepremier, będzie on się rozszerzał na inne kraje europejskie, zastępując winiety.
- Jeśli coś robimy, to dobrze, żeby to robić nie na pięć lat, tylko na dłuższy czas - zaznaczyła.
Otwarta pozostaje kwestia płatności za ruch aglomeracyjny na autostradach. Chodzi o to, by osoby mieszkające w obrębie autostrad mogły jeździć nimi za darmo lub za niewielką opłatą. Minister powiedziała, że trwają analizy dotyczące ruchu na danym obszarze i liczby mieszkańców, których będą dotyczyły zwolnienia.
Bieńkowska przekonywała, że budowa autostrad jest bardzo kosztowna, a z pieniędzy uzyskanych za korzystanie z nich buduje się, remontuje i utrzymuje wiele odcinków dróg, dlatego rząd nie rozważa rezygnacji z opłat.
Według Bieńkowskiej nie będzie tak, że autostrady w Polsce będą bezpłatne.
- Natomiast będziemy się starali, żeby odcinki aglomeracyjne i te, które dotyczą mieszkańców mieszkających na danym obszarze, żeby w tych przypadkach korzystanie z autostrad było albo bezpłatne, albo najmniej dotkliwe finansowo - podsumowała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zgadzam się z poprzednikiem. Winiety to najlepsze rozwiązanie sytuacji. Dlaczego w Polsce zawsze szuka się udziwnień, zamiast stosować sprawdzone sposoby?? tak jest ze wszystkimi dziedzinami. Duma nam zabrania kopiować od innych??
TYLKO WINIETY, system elektroniczny poza dodatkowymi kosztami dla kierowców (zakup urządzenia) niewiele zmieni, no może trochę przyspieszy przejazd przez te znienawidzone bramki ale o ile 10, 20%, poza tym zawsze są jakieś kłopoty jak to z elektroniką a wtedy to już zupełnie kaplica, winiety to najprostszy i zarazem bezproblemowy sposób pobierania opłat, dlaczego w Polsce zawsze decydenci patrzą do swojej kieszeni zamiast na dobro ogólne, wprowadzają przestarzałe wzory zamiast tych sprawdzonych